Witam, dziś startując simson mi zgasł, odkręciłem więc świecę, nie ma iskry, ale jak włożyłem palec do fajki to czułem prąd. Co to może być?
(platynki 12v)
To było pierwsze co sprawdziłem, bosch, awina, iskra itd. na żadnej nie ma.
Fajka, kondensator do sprawdzenia przerwa na przerywaczu.
Jak platyniacz, to fajka albo kondensator, lub cewka zapłonowa takie moje zdanie .
Jak platyniarz, to przeczysc platyny. Moze jakis smiec albo opilki sie dostaly miedzy mloteczek i kowadelko i stracilo iskre. Poluzowane przewody, walniety kondensator. To taka podstawa do sprawdzenia. Pozniej cewka butelkowa pod bakiem i cewka zaplonowa. Jak wlozyles palec to prad byl mocny czy takie delikatne mrowienie?
Jakbym kopnął go nogą to pewnie by palec odskoczył, jak mocniej machnąłem ręką to czułem dobry prąd. Lipa taka, że nie mam ściągacza magneta do simsona. Rometowski pasuje?
Nie wiem jak go naprawiłem, ściągnąłem prawy dekiel, wyleciał jakiś ułamany kawałek plastiku z tego, skróciłem jeszcze kabel WN bo fajka się okręcała i wszystko działa. Dzięki wszystkim za pomoc, na pewno się kiedyś ta wiedza przyda.