Romet Pomysł M2 z 1986 roku słynne nazywany "Motorynka" której nie muszę wam przedstawiać. Ten egzemplarz kupiłem kupiłem w 2013 roku przypadkowo od kolegi ze szkoły. Przez rok stała na dworze wiec lakier był w słabym stanie ale po oczyszczaniu okazało się ze ma bardzo mały przebieg ( około 300 km) i plomby na silniku. Bardzo szybko została wyremontowana gdyż nie brakowało jej żadnej części (zachowała się nawet oryginalna pompka). W silniku zostały wymienione wszystkie uszczelnienia, pierścienie i sprzęgło ponieważ w starym odchodził korek od tarczy. Jedynym brakiem była nakrętka tylnego schowka i może Wy wiecie jaka powinna być
[
attachment=12095][
attachment=12096][
attachment=12097][
attachment=12098][
attachment=12099]
Nakrętka tylnego schowka to temat wysoce ciężko dostępny. Ma być biała plastikowa nakrętka taka sama jak ta, którą montowano na schowkach pod siedzeniami w składakach
Dopracowany projekt, w szczególności kolor. BRAWO
Wywaliłbym tylko te trytki od instalacji.
Co do nakrętki schowka, ja mam taką - oryginalna
Nie Joozku, nie jest oryginalna. Oryginalnie były białe
Odsyłam do tematu Barto5050 o jego motorynce
Pawełku, w temacie Bartka, to był mój pomysł skąd ma wziąć taką nakrętkę.
Co do oryginalności - polecam katalogi, prospekty z tamtych lat
Wreszcie prawdziwy zielony groszek, taki jak oryginalnie, jakby wyblakły
Bo wielu lakieruje na zielony groszek który jest jakby bardziej "głęboki" i nijak pasuje do oryginału
(09-04-2016 21:20:56)joozek napisał(a): [ -> ]to był mój pomysł skąd ma wziąć taką nakrętkę.
cóż, zwracam honor. Zawsze wierzyłem w Twój profesjonalizm
(09-04-2016 21:35:38)Quake96 napisał(a): [ -> ]Wreszcie prawdziwy zielony groszek, taki jak oryginalnie, jakby wyblakły Bo wielu lakieruje na zielony groszek który jest jakby bardziej "głęboki" i nijak pasuje do oryginału
Jaki profesjonalizm w określeniach kolorów
a ja myślałem, że prawdziwy facet to rozróżnia tylko 3 kolory;
fajny
pedalski
chu***y
Nie wiem czy odebrać to jako komplement czy raczej zwątpienie w moją męskość
Nie no, wiadomo o co chodzi
Ja po prostu doceniłem odzwierciedlenie oryginału a nie pójście po swojemu