(08-03-2016 18:56:34)Tomasso94 napisał(a): [ -> ]Ale dodatkowo dopłacać za blachy tymczasowe? Eeee, już taniej nabazgrać blache na kawałku dykty
#sprawdzonysposób
Weź daj se spokój z tą adnotacją, bo bez tablicy przeglądu NIE PRZEJDZIESZ, a skoro nie będziesz miał tablicy to w urzędzie będziesz musiał wziąć tymczasówkę, która jest płatna. Jaki jest sens przepłacać? Ile to czasu i pieniędzy kosztuje wycięcie kawałka blachy/dykty/kota i pomalowanie na zielono?
Na nowy też nie. Bo dostaniesz tymczasowy -,- Chłopie, ale Ty sobie utrudniasz. Tak czy siak przegląd robisz "na kartce". Dostajesz wydruk/zaświadczenie o przejściu badania technicznego.
Dokładnie tak jak napisałeś
Nie rób tymczasowych, szkoda kasy.
Jeśli sprzęt jest w miarę sprawny, odpala, świecą światła i działają hamulce to przegląd przejdzie. Nawet bez tablic, powiesz że zmieniasz dowód i dostaniesz nowe blachy, nikt na stacji nie będzie się pruł o starego Rometa.
(09-03-2016 10:06:24)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Nawet bez tablic, powiesz że zmieniasz dowód i dostaniesz nowe blachy, nikt na stacji nie będzie się pruł o starego Rometa.
Takie rzeczy to chyba tylko w erze i wybranych punktach
Gdzie nie gdzie potrafią pytać o tabliczkę znamionową czy światło stopu i twardo trzymać się swoich racji, a gdzie tu jeszcze odpuścić brak rejestracji. Ale może i by się udało. Nie mniej jednak co to za problem ją dorobić...
(09-03-2016 10:06:24)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Nie rób tymczasowych, szkoda kasy.
Jeśli sprzęt jest w miarę sprawny, odpala, świecą światła i działają hamulce to przegląd przejdzie. Nawet bez tablic, powiesz że zmieniasz dowód i dostaniesz nowe blachy, nikt na stacji nie będzie się pruł o starego Rometa.
Sprzęt narazie jest w remoncie silnika nie mam a rama jest w malowaniu
Jak myślicie zwykły szpraj ral 2003/2004 bd dobry
Nie, żaden szpraj nie będzie dobry. Kup nawet puszkę podkładu i lakieru i pomaluj kompresorem. Szpraj zaraz się rozpuści od benzyny, promieni słonecznych
(09-03-2016 20:25:15)romett1 napisał(a): [ -> ]Szpraj zaraz się rozpuści od benzyny, promieni słonecznych
Że od benzyny to jeszcze bym uwierzył, ale od słońca?
Swoją drogą zależy jaki "szpraj". Teraz malowałem Ogara tańszymi metallicami i fakt, z benzyną to nie bardzo się lubi, ale kiedyś malowałem lakierami w sprayu, które kosztowały 25zł za puszkę i nawet bez lakieru bezbarwnego nic nie było mu straszne. Benzyna nie raz lała się po baku a na lakierze śladu nie było. Więc regułą nie jest, że szpraj to od razu gówno. Wystarczy wiedzieć jaki kupować
Ale fakt, jeśli ma warunki i sprzęt to lepiej zrobić to kompresorem. Ja takich "luksusów" nie miałem, więc radziłem sobie jak mogłem.
Mogę pożyczyć kompresor ale nwm jak to wyjdzie powiem w prost nie umiem malować kompresorem bo chciałbym szprajem podkład a potem właściwy lakier
jak umiesz malować szprajem, to i pistoletem sobie poradzisz a efekt będzie nieporównywalnie lepszy, w internecie masz mnóstwo poradników na ten temat
I uwierz, nie bierz spreja, bo będziesz potem żałować. Już przez to przechodziłem nie raz
Zakupiłem lakier ;-) ral 3020
(09-03-2016 13:50:42)Quake96 napisał(a): [ -> ] (09-03-2016 10:06:24)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Nawet bez tablic, powiesz że zmieniasz dowód i dostaniesz nowe blachy, nikt na stacji nie będzie się pruł o starego Rometa.
Takie rzeczy to chyba tylko w erze i wybranych punktach Gdzie nie gdzie potrafią pytać o tabliczkę znamionową czy światło stopu i twardo trzymać się swoich racji, a gdzie tu jeszcze odpuścić brak rejestracji. Ale może i by się udało. Nie mniej jednak co to za problem ją dorobić...
To u nas jakieś takie bardziej przychylne te stacje są:
- przegląd T1 przed rejestracją: Romet nawet nie widział stacji diagnostycznej
- przegląd Rometa=sprawdzenie numerów na ramie z tymi w dowodzie. I tyle.
- przegląd Uaza= "panie, i jak się nim jeździ? dobrze? no to proszę dać dowód"
- robiłem pomiar skuteczności hamulców w Uazie. Przed i po zmianie na tarczówki z przodu. Za każdym razem na innej stacji, ale nikt nawet kasy nie chciał. Tyle dobrze że za pierwszym razem "przypadkiem" miałem czteropak to mogłem się odwdzięczyć.
mięcioszku, takie patenty to i u nas są
Mój pierwszy przegląd wyglądał jak u Ciebie, sprawdzili numery i wsio, a ten ostatni wyglądał tak jak Twój przed rejestracją
Ja tu po prostu mówię o normalnym przeglądzie, czymś co dla nas niektórych jest obce