10-03-2016, 01:49:12
Stron: 1 2
10-03-2016, 10:58:23
Na filmiku była na 2 obroty, teraz mam na 1,5 ale nic to nie zmieniło. Ogólnie próbowałem jeszcze kręcić mieszanką, ale nie daje to oczekiwanych efektów:/ Też mi się wydaje, że może to być coś z paliwem/powietrzem. Na iglicy mam 3 rowki czy w tym silniku tak powinno być, czy może ma być 5 rowków?. Tak myślę skoro po opuszczeniu iglicy chodzi lepiej, to może ona ma za mały zakres i wymaga jeszcze opuszczenia? Z drugiej strony iglica niby ma wpływ na średnie obroty, tutaj jest raczej problem na większych
11-03-2016, 00:13:28
masz tam puszkę powietrza ?
11-03-2016, 00:46:31
Nie, mam tą gumę taką
11-03-2016, 08:14:24
Iglica ma 3 rowki w Romecie. Zdejmij gumę i zobacz jak będzie silnik pracował bez niej.
Mówisz, że dasz iglicę w dół i jest lepiej. Tzn, że Ci go przylewa. Przyjrzyj się dobrze pływakowi.
Mówisz, że dasz iglicę w dół i jest lepiej. Tzn, że Ci go przylewa. Przyjrzyj się dobrze pływakowi.
11-03-2016, 09:27:10
Pobaw sie blaszką w komorze pływakowej. Może ma za duży albo za mały poziom paliwa.
11-03-2016, 10:28:54
Niech lepiej nic nie gnie w GMF'ie tam się blaszki nie dogina , tylko krzywdę moze sobie zrobić
(11-03-2016 09:27:10)adrian3141 napisał(a): [ -> ]Pobaw sie blaszką w komorze pływakowej. Może ma za duży albo za mały poziom paliwa.
11-03-2016, 10:30:24
Obecnie zdjąłem tą gumę i albo to tylko takie odczucie, albo jest odrobinę lepiej.
Skoro iglica ma oryginalnie 3 rowki, to nie będę z nią kombinował, myślałem że może jest nieoryginalna. Blaszka na pewno jest wygięta max w dół, czyli pływak przy dnie. Dzięki za rady, obstawiam duże prawdopodobieństwo, że to będzie przyczyna (mam nadzieję).
Dlaczego? Tak ma być na samym dole?
Skoro iglica ma oryginalnie 3 rowki, to nie będę z nią kombinował, myślałem że może jest nieoryginalna. Blaszka na pewno jest wygięta max w dół, czyli pływak przy dnie. Dzięki za rady, obstawiam duże prawdopodobieństwo, że to będzie przyczyna (mam nadzieję).
(11-03-2016 10:28:54)krystian276 napisał(a): [ -> ]Niech lepiej nic nie gnie w GMF'ie tam się blaszki nie dogina , tylko krzywdę moze sobie zrobić
(11-03-2016 09:27:10)adrian3141 napisał(a): [ -> ]Pobaw sie blaszką w komorze pływakowej. Może ma za duży albo za mały poziom paliwa.
Dlaczego? Tak ma być na samym dole?
13-03-2016, 16:44:05
I jak problem został rozwiązany? Jak tak to co było nie tak z kadetem ?
14-03-2016, 01:39:18
Niestety jeszcze go nie ruszałem, dlatego że nie mam go "w domu". Jutro postaram się do niego zajrzeć. Na pewno poinformuję o efektach
14-03-2016, 15:08:54
okey czekam na info
14-03-2016, 20:09:59
Niestety dalej nie został rozwiązany Ten języczek miałem prawie na maxa w dół (w str pływaka), podgiąłem tą blaszkę prawie do poziomu. Niestety nic, albo w najlepszym wypadku mało to dało, jeśli chodzi o pracę silnika. Jedyne co, to chyba przestało się lać z gaźnika przez pokrywę pływaka. Zaworek sprawdzałem, paliwo zamyka, ale przy poprzednim ustawieniu blaszki pewnie nie domykał paliwa. Pali idealnie, wolne, średnie a nawet wysokie (ale na 3/4 manetki) idealne, ale jak już odkręcę całą to bida. Eksperymentowałem jeszcze po raz kolejny z ustawieniami zapłonu, gaźnika-też nic. Zwiększyłem przerwę na świecy, pierwsze wrażenie było, że tak jakby lepiej chodzi, no ale później okazało się, że jednak wiele to nie zmnieniło, powróciłem do ustawienia raczej małej przerwy. Wykręciłem też całkowicie filtr powietrza, także bez większych efektów. Świeca czarna. Mam cały czas wrażenie, że ma za dużo paliwa w stosunku do powietrza. Jeśli tak by było, mógłby w takim wypadku pracować dobrze do 3/4 manetki, a na całej tak przerywać? Zauważyłem jeszcze, że tak to w sumie mało kopci czy na wolnym czy na średnich, ale jak się da całą manetę to zaczyna mocniej kopcić, jakby właśnie nie przepalał/miał za dużo paliwa.
Dalej czekam na rady, bo już powoli tracę cierpliwość do tej maszyny Wyczytałem jeszcze przed chwilą na jakiejś mądrej stronce, że ta blaszka od pływaka ma być równolegle do płaszczyzny pływaka, czyli wychodzi że jej koniec ma być ustawiony lekko do góry. Teraz mam lekko na dół. Może to nadal winny jest pływak? Chociaż moim zdaniem to ta blaszka ma za zadanie albo nie zamykać dopływu paliwa, jeśli jest wygięta mocno w dół (tak jak miałem wcześniej), albo zamykać jeśli jest podgięta tak jak mam obecnie, dalsze jej wyginanie nie ma sensu. No chyba, że jeszcze za małą ją wygiąłem i nie domyka całkiem paliwa...
Dalej czekam na rady, bo już powoli tracę cierpliwość do tej maszyny Wyczytałem jeszcze przed chwilą na jakiejś mądrej stronce, że ta blaszka od pływaka ma być równolegle do płaszczyzny pływaka, czyli wychodzi że jej koniec ma być ustawiony lekko do góry. Teraz mam lekko na dół. Może to nadal winny jest pływak? Chociaż moim zdaniem to ta blaszka ma za zadanie albo nie zamykać dopływu paliwa, jeśli jest wygięta mocno w dół (tak jak miałem wcześniej), albo zamykać jeśli jest podgięta tak jak mam obecnie, dalsze jej wyginanie nie ma sensu. No chyba, że jeszcze za małą ją wygiąłem i nie domyka całkiem paliwa...
Stron: 1 2