10-02-2016, 16:27:45
Witam. Jeszcze 2 dni temu w kadecie miałem 30 letni gaźnik w którym nic nie było robione. (tak samo kranik) Objawy były następujące:
Odpalając go na czystej świecy z kopa chodził około 10-30s i gasł. Na pych pojechał na ,,pół-zapłonie" 50-100m i gasł. Po tych próbach świece były zalane. 3-5 razy na 20 udało mi się go odpalić tak, żeby nie gasł no i wszystko pięknie chodziło, żadnych problemów z mocą ITP. Po zgaszeniu mógł jeszcze odpalić przez około godzinę, potem było to samo. W całkiem profesjonalnym serwisie wymienili mi gaźnik i kran. (oddałem go, bo jeszcze jestem amatorem w silnikach) Pierwszy dzień odpalał, następnego próbuje ruszyć i objawy są IDENTYCZNE. Co robić, żeby nie zalewało?
Odpalając go na czystej świecy z kopa chodził około 10-30s i gasł. Na pych pojechał na ,,pół-zapłonie" 50-100m i gasł. Po tych próbach świece były zalane. 3-5 razy na 20 udało mi się go odpalić tak, żeby nie gasł no i wszystko pięknie chodziło, żadnych problemów z mocą ITP. Po zgaszeniu mógł jeszcze odpalić przez około godzinę, potem było to samo. W całkiem profesjonalnym serwisie wymienili mi gaźnik i kran. (oddałem go, bo jeszcze jestem amatorem w silnikach) Pierwszy dzień odpalał, następnego próbuje ruszyć i objawy są IDENTYCZNE. Co robić, żeby nie zalewało?