Ogólnie we wakcje robiłem trasy po 100, 150 a na zakończenie 200km i wszystko ok. Tylko raz w trasie zmieniałem świece, ale teraz trochę zwątpiłem w niego bo 300km to już jednak jest wyzwanie, i nie tylko dla niego
Dlatego musiałbym jakiś plan awaryjny wymyślić gdyby np. Magneto się rozwaliło a bym nie miał zapasowego
Znacie jakieś ciekawe miejscówki warte zatrzymania ?
Tak na marginesie, w co to wszystko włożyć ? Sakwy jakieś
?
Tak, możesz kupić mocowanie sakw bocznych do simsona tylko nie wiem czy one do wersji SR pasuje.
Na pewno idzie kupic na lewa strone, z prawej sa jakies ograniczenia w formie przeszkod dla stelazu
(02-02-2016 23:59:22)Latos napisał(a): [ -> ]Na pewno idzie kupic na lewa strone, z prawej sa jakies ograniczenia w formie przeszkod dla stelazu
wg internetów i magicznej książki o simsonach to kufer do skutera wchodzi na prawą stronę a na lewą nie bo po lewej jest kopajka i będzie utrudniać odpalanie, a zresztą dziwne że innym jakoś się udało nad morze dojechać i jakoś im motory nie wybuchały więc czemu jemu miało się nie udać ?
Pomysł bardzo fajny, też kiedyś się porządnie zawziąłem, że pojadę Rometem nad morze. No, ale wyszedł z tego wypad na mazury Chinolkiem GB Streetem. 750km w dwa dni jazdy. Jechałem praktycznie bez żadnych części zapasowych. Wziąłem tylko spinkę łańcucha i moje osobiste graty z namiotem. Do takiego starszego motoroweru możesz zabrać zapasową świecę, ewentualnie drugi zapłon ( na zaś ) Nie ma co zabierać ze sobą całego garażu części
Myślałem żeby właśnie jakiś bagażnik wykminić i na koło zapasowe by był w razie ww
Po rozpoczęciu sezonu będę już myślał o wyjeździe i założę jakiś temat o tym
Póki co dzięki pany za poparcie pomysłu