Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Zwrot pieniędzy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Hej, sprzedałam głowicę do WSK na olx. Nie mogłam jej sprawdzić w silniku, bo nie mam wsk, ale po wkręceniu świecy w głowicę i sprawdzeniem czy trzyma wydawała się ok. Ale dziś przyszła wiadomość od kupującego że gwint był zjechany i świeca wystrzeliła mu i uszkodziła przy okazji bak... Napisałam mu że bez problemu zwrócę pieniądze za głowicę, ale tu mam pytanie... Czy jeśli będzie chciał jakąś kasę za bak to co? Mam też mu płacić?? Jeszcze nie odpisał, ale lepiej dmuchać na zimne...
Haha

Nic mu nie zwracaj!

Nie ma takiej możliwości żeby świeca wystrzeliła Wink
Za bak nie ma szans, przecież to są części używane i nikt nie może przewidzieć tego jak długo posłużą.
Poza tym to raczej nie prawdopodobne, już nie raz mi świeca wystrzeliła i zawsze kończyło się na zawiśnięciu na kablu.

Napisz że ma ci tą głowice odesłać, ty to sprawdzisz i wtedy mu oddasz pieniądze za towar.
Jeśli produkt nawet używany jest wadliwy, przysługuje na niego rękojmia. Kodeks Cywilny TYTUŁ XI Sprzedaż, polecam zapoznać się każdemu kto coś sprzedaje kupuje.

W Twoim przypadku najbardziej Art. 556, jedyną furtką jest art. 558 mówiący o możliwości wyłączenia rękojmii, ale to musiałabyś go powiadomić przed zakupem, że nie bierzesz za jej stan odp bo nie znasz go i mieć to na piśmie.

Co może sobie on rościć to jest bardzo obszerny temat. Potrącenia do wartości z wadą, odstąpienia od umowy i niestety naprawy zniszczeń również....

Odradzam postępowanie w myśl osoby wyżej. Nie wiadomo jaką wiedzę prawną w tym zakresie posiada kupujący. Ja bez nawet wizyt w sądzie w takim przypadku wyegzekwowałbym kwotę i za uszkodzenia i za odstąpienie od umowy.
Art.561 określa uprawnienia kupującego ale i możliwości sprzedającego w kwestii wyboru rozwiązania problemu. Jest tam też mowa o roszczeniach dodatkowych jak demontaż/montaż.

A gwoździem do trumny jest art. 566 mówiący o prawie do naprawienia szkody wynikłej z wady sprzedanego produktu.
Ogólnie to radzę cały ten dział kodeksu prześledzić bo z głowy pamiętam mniej więcej nr artykułów, a nie ich dokładną treść.

Ale prawo sobie, rzeczywistość sobie
W praktyce proponuję dogadać się z nim zwrócić pełną kwotę transakcji wraz z kosztami przesyłki <tak stanowi prawo> i robić dobrą minę do złej gry by się odczepił z tymi kosztami baku. Jak nie odczepi się to masz jeszcze linię obrony, że część tą montował niewykwalifikowany człowiek i jest duża szansa, że zamontował źle <nie dokręcił swiecy np., albo włożył za długą>, w związku z czym niemożliwe jest na tym etapie określenie stanu faktycznego i ustalenie czy wada tkwiła w rzeczy czy wynikła z nieprawidłowego montażu, a co za tym idzie brak jest podstaw do zwrotu i głowicy i naprawy baku.

Kanilox mylisz się wg. kodeksu cywilnego rzeczy używane objęte się rękojmią. Kodeks cywilny traktuje o sprzedaży, bez rozróżnienia na nowe i używane rzeczy. Art 568 mówi o ograniczeniu rękojmi do roku w przypadku rzeczy używanych.
Gdyby tak było jak mówisz kolego, to samochody z kręconymi licznikami i ogólnie ruiny wciskane przez handlarzy, nie byłoby możliwości dochodzenia swoich roszczeń. A jest taka możliwość. Właśnie na podstawie tych przepisów.
Źle że napisałaś o oddaniu kasy za głowicę, mógł sam zniszczyć gwint krzywo wkręcając świecę. No ale skoro tak, to trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje słowa.

Ale za bak...w żadnym wypadku
(22-01-2016 13:36:58)hvil napisał(a): [ -> ]Jeśli produkt nawet używany jest wadliwy, przysługuje na niego rękojmia. Kodeks Cywilny TYTUŁ XI Sprzedaż, polecam zapoznać się każdemu kto coś sprzedaje kupuje.

W Twoim przypadku najbardziej Art. 556, jedyną furtką jest art. 558 mówiący o możliwości wyłączenia rękojmii, ale to musiałabyś go powiadomić przed zakupem, że nie bierzesz za jej stan odp bo nie znasz go i mieć to na piśmie.

Co może sobie on rościć to jest bardzo obszerny temat. Potrącenia do wartości z wadą, odstąpienia od umowy i niestety naprawy zniszczeń również....

Odradzam postępowanie w myśl osoby wyżej. Nie wiadomo jaką wiedzę prawną w tym zakresie posiada kupujący. Ja bez nawet wizyt w sądzie w takim przypadku wyegzekwowałbym kwotę i za uszkodzenia i za odstąpienie od umowy.
Art.561 określa uprawnienia kupującego ale i możliwości sprzedającego w kwestii wyboru rozwiązania problemu. Jest tam też mowa o roszczeniach dodatkowych jak demontaż/montaż.

A gwoździem do trumny jest art. 566 mówiący o prawie do naprawienia szkody wynikłej z wady sprzedanego produktu.
Ogólnie to radzę cały ten dział kodeksu prześledzić bo z głowy pamiętam mniej więcej nr artykułów, a nie ich dokładną treść.

Ale prawo sobie, rzeczywistość sobie
W praktyce proponuję dogadać się z nim zwrócić pełną kwotę transakcji wraz z kosztami przesyłki <tak stanowi prawo> i robić dobrą minę do złej gry by się odczepił z tymi kosztami baku. Jak nie odczepi się to masz jeszcze linię obrony, że część tą montował niewykwalifikowany człowiek i jest duża szansa, że zamontował źle <nie dokręcił swiecy np., albo włożył za długą>, w związku z czym niemożliwe jest na tym etapie określenie stanu faktycznego i ustalenie czy wada tkwiła w rzeczy czy wynikła z nieprawidłowego montażu, a co za tym idzie brak jest podstaw do zwrotu i głowicy i naprawy baku.

Kanilox mylisz się wg. kodeksu cywilnego rzeczy używane objęte się rękojmią. Kodeks cywilny traktuje o sprzedaży, bez rozróżnienia na nowe i używane rzeczy. Art 568 mówi o ograniczeniu rękojmi do roku w przypadku rzeczy używanych.
Gdyby tak było jak mówisz kolego, to samochody z kręconymi licznikami i ogólnie ruiny wciskane przez handlarzy, nie byłoby możliwości dochodzenia swoich roszczeń. A jest taka możliwość. Właśnie na podstawie tych przepisów.
Dzięki za przybliżenie mi szczegółów jak to ma wyglądać.

(22-01-2016 13:59:19)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Źle że napisałaś o oddaniu kasy za głowicę, mógł sam zniszczyć gwint krzywo wkręcając świecę. No ale skoro tak, to trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje słowa.

Ale za bak...w żadnym wypadku
Masz w 100% racje, dlatego to taki dosyć trudny przypadek, tam samo z wałami, przed wysyłką sprawdziłem i był prosty, potem kupujący dzwoni że zamontował go i jest krzywy no i skąd ja mam wiedzieć czy on go młotkiem nie wbił albo po prostu źle zamontował.

Zresztą szroty robią to samo i nikt nic nie poradzi, nie zwracają kosztów montażu części która okazała się uszkodzona ani nie zwracają kosztów innych części które mogła by uszkodzić.
A w jaki sposób kupujący udowodni, że uszkodzeniu uległa właśnie Twoja głowica? Wszystkie są takie same.
Ja przedstawiłem stan prawny, każdy czyni jak uważa:-)
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Ale jak już napisałam że zwrócę to chcę mieć to z głowy, drugim razem dopiszę że nie odpowiadam za stan rzeczy i kupujący kupuje na własną odpowiedzialność. Jeszcze wcześniej zapytałam go czy fajka nie zatrzymała świecy na co odpisał mi że "fajke wydarło z przewodu, i zostały z niej tylko strzępy".
(22-01-2016 16:43:56)Motorowerzystka napisał(a): [ -> ]"fajke wydarło z przewodu, i zostały z niej tylko strzępy".

rozjebany on tą fajkę wkręcił, czy powiększył otwór wiertarką, i tą świecę wkleił do tej głowicy na poxipolu...

A co do zwrotu pieniędzy. Jak ci odeśle i stwierdzisz, że to twoja głowica, to możesz mu zwrócić pieniądze, ale za przesyłkę nic mu nie dawaj. Zgodnie z prawem, bo tak jest na przykład na allegro.
Trzeba bylo poprosic o zdjęcie głowicy fajki i zniszczeń Tongue na 90% klamie gdyż kompresja wsk jest mniejsza niz w 019 w którym wystrzelila mi i zawisla na przewodzie wn.
Raterro, mylisz się, w świetle prawa, jeśli towar jest wadliwy, kupujący występuje o unieważnienie odstąpienie od umowy zakupu, to należy mu zwrócić wszystkie poniesione koszty, włącznie z wysyłką i odebrać towar wadliwy na swój koszt, tudzież zwrot za koszt odesłania. Wszakże koszty te poniósł, a towar jest wadliwy nie z jego winy. (pomijając stan rzeczy jaki mamy w tym przypadku)

Ale tak stanowi prawo, jeśli zwrócisz mu za koszt wysyłki do niego i za głowicę, a on ją do Ciebie odeśle to powinien być zadowolony. Jak widać nawet po wpisach tutaj, prawo swoje, a ludzie na allegro i w Polsce swoje. :-)

Na pewno nie powinnaś mu oddawać kasy przed otrzymaniem głowicy.

P.s. Patrząc nawet na wpisy tutaj, naprawdę polecam Wam, czysto z punktu widzenia kupującego zaznajomić się z zasadami prawnymi dotyczącymi zakupów i sprzedaży. Ułatwi to, życie a często pomoże walczyć o swoje.
Napisałam czy może zrobić zdjęcia uszkodzeń i że najpierw oczekuję zwrotu głowicy a potem wyślę mu pieniądze.
Dzikie historie, kity jak u 11 latka.
Nie wierz w takie cuda. Świeca wystrzeliła. Może w czymś pokroju suzuki savage a nie w wuesce.
Gość Ci farmazony wciska. Przewód wyrwało...
Idioci na tym świecie są niezli
W ogarze 200 oraz w wsk 175 wystrzeliła mi świeca. W ogarze 200 uszkodziła troche lakier na błotniku, a wsk ostało sie na kablu.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie