Witam, nie mam motoroweru, ale chcę kupić. Starczy mi pieniędzy. Nawet nie musiałem prosić rodziców, tata od razu pozwolił, tylko strasznie się upiera na kupienie motoroweru w zimę. Mówi cały czas że na zimę to tylko stać będzie i aby na wiosnę kupić bo się nie opłaca w zimę. Znalazłem na olx tani motorower, ale on nadal mówi aby na wiosne kupić. Jak go namówić ?
Że przed sezonem jest taniej i to jest powszechna prawda
Na wiosne zaczyna sie pogoda, motocykliści wychodzą ze swoich jaskiń, kupują nowe motocykle. A jak jest duży popyt to są duże ceny. Wszystko w temacie
W zimie jest większy wybór i ceny są niższe. To chyba najlepsze argumenty.
Na wiosnę wszystko co dobre szybko się rozejdzie i możesz trafić na tzw.-ego trupa zlepa.
Głównie chodzi mu o stanie w garażu
A co, nie masz garażu? Czy mało miejsca? Czy że po prostu moto będzie stało w garażu i nie jeździło?
Chodzi o to że nie będe jeździł
A ten co sprzedaje to jeździ? Całkowicie nieuzasadniony i bezsensowny argument
Powiedział mi że go nie obchodzi czy sprzedający jeździ bo jak go sprzedaje to chce się go pobyć
To jak go kupisz załóżmy na wiosnę, to na przyszłą zimę ojciec każe Ci go sprzedać bo nie będziesz jeździł XDD?
Przecież teraz jest dobra pogoda i teraz też można śmigać
W sezonie cena może dużo wzrosnąć, no i ktoś może teraz kupić, jak masz blisko i cena dobra to się opłaca.
Chłopaki dzięki za pomoc
Zabrakło mu argumentów. Powiedział, że nie dołoży ani grosza, ale mi starczy na szczęście
O tym kiedy kupimy porozmawiam z nim jutro bo się na mnie zdenerwował
No jest to oczywiste, że jak ktoś coś sprzedaje to chce się tego pozbyć, inaczej by nie sprzedawał. W końcu nie każdy chce całe życie jeździć piździkiem, albo tak jak to z autem bywa, mazdą MX5 czy innym małym autem, przewozić 5-osobową rodzinę. To też możesz mu powiedzieć. Współczuje ci "upartowości" taty z całego serca. Ogólnie to możesz zrobić tak jak dużo osób, czyli po prostu kupić motor i nikogo się nie pytać o zdanie
Kupić akurat nie mogę bo za młody jestem i jeszcze trochę daleko to jest :v