witam, ostatnio gdy szedłem w nocy do sklepu zauważyłem że na poboczu stoi zielony maluch na sprzedanie. kolorek zielony, ładny jeszcze, z grubsza go dzisiaj obejrzałem to ma kilka nie dużych plamek rdzy jak pięciozłotówka. progi widziałem że trochę już zamalowane pędzlem. wiadomo, w nocy się dużo nie zobaczy. ma 185 tysięcy km przebiegu, rocznik 1990, chcą za niego 1600
służyłby mi do wstęnego ogarnięcia samochodu przed pójściem na prawko. potem jeździłbym jakiś czas do lepszej roboty jakieś 40km w jedna stronę. potem pewnie już coś lepszego. warto brać to na początek?
Rwac z ceny i brac , w jakim jest stanie pod wzgledem mechanicznym ?
Bez zdjęć nic Ci się nie doradzi. 1600zl za pogryzionego FLa to troszkę za dużo, no ale bez zdjęć to lipa.
przy świetle z lumii i tak nic byście nie zobaczyli. ale jutro dzwonie do gościa i chyba się przejde na oględziny. ile taki maluch z waszego doświadczenia pali na w miare prostej drodze bez popisywania się?
Przy prędkości 70km/h 4,5/4,9 a przy prędkości 90km/h 5,7/6,3 na 100km
185 tys. to spory przelot. Cena 16oo wyjściowa spora. Rdza, przebieg. Dla mnie nie warto.
przebieg zbyt duży, wątpię że to na jednym silniku tyle naklepało
Obejrzeć podłogę, wahacze, pas przedni od spodu (lubi gnić jak cholera) i jak w miarę będzie to dać te 1300, bo więcej nie raczej nie warto
ważne sa progi podłoga i wahacze i pod wzgledem mechanicznym oraz czy ma jakies wady w ukł kier luzy itd a czesci blacharskie sa groszowymi sprawami jak na pierwszy samochod to mozna sie pokusic a co z oc i przegladem? jesli chodzi o spalanie to jakies 8 l/100 w trasie przykro mi to ze to automalolitrazowe to nie znaczy ze bedzie ci palic 5 l silnik konstrukcja siega lat 50 wiec wtedy nie obchodziło ludzi spalanie
Nie za tę cenę. Dołóż troszkę a w podobnej cenie wyszukasz na prawdę ładnego malucha. Nie napalaj się na pierwszego lepszego, maluchów jest jeszcze stosunkowo dużo i jest w czym wybierać.