02-12-2015, 22:10:26
Hejka, projekt ukończony to można Wam zaprezentować dzieło. Już jakiś czas to za mną "chodziło". Odrestaurować motorynkę, bo przecież od niej zaczęła się moja przygoda z motocyklami....do rzeczy:
W czerwcu, zupełnie przypadkiem dowiedziałem się że kolega ma na sprzedać gdzieś w garażu "motorynke", myślę jadę może akurat będzie to czego szukam (szukałem M3, taką miałem w dzieciństwie). Po wizycie w stodole okazało się, że to M2 pierwsza seria lub M1 druga seria :>? Początkowo zniechęciłem się, ale myślę za te pieniądze i zarejestrowana...biere
i tak się zaczęła reanimacja.
Dużo części, brakowało do oryginalności, dużo było też w opłakanym stanie, zaczęło się kompletowanie:
Wymiana przedniego zawieszenia, te było z M2 i ograniczniki nie pasowały
Wymiana baku, miałem komarowski z zakręcanym korkiem, a potrzebowałem na wcisk
Siedzenie takie jak w M1, udało mi się kupić za grosze
Mostek kierownicy dorwałem w dobrym stanie, pójdzie nowy chrom
Musiałem, też pomyśleć co zrobić z silnikiem, stary ktoś pomalował metalikiem, poza tym kartery się nie zgadzały i nie były osiowe, przez co wał trochę ocierał z jednej strony. Okazyjnie udało mi się kupić 023 w idealnym, tez wizualnym stanie.
Największym problemem było znalezienie mocowania tylnej lampy i rejestracji na lampę od WSK. Doprosić się nie mogłem kolegi z forum, żeby podać mi wymiary...miesiąc trwało...w końcu wymiary dorwałem gdzie indziej bez łaski. Tak dorobiłem owe mocowanie, może nie ma przetłoczenia, ale spełnia swoje zadanie w 100%
Silnik, przeszedł remont, łożyska uszczelniacze, wał, tłok, pierścienie etc.
Koła dostały drugie życie, proszek i łożyska maszynowe, nowe ośki. Oponki co prawda nie Stomilki, ale dają redę.
Potem zaczęło się całe przygotowanie do malowania, najpierw piaskowanie wszystkiego, pokrycie podkładem epoksydowym, uzupełnienie ubytków szpachlówką, podkład akrylowy, baza i klar.
Najlepszą częścią było chromowanie elementów, człowiek cieszył się jak dziecko z tych świecidełek.
I tak mijały wieczory, na powolnym składaniu cacuszka, więcej zdjęć ze składania nie mam, nie było czasu podczas składania taka ekscytacja.
By na koniec zachwycać się widokiem tego jakże pięknego cacuszka.
Wszelkie komentarze mile widziane, jak coś przekręciłem co do modelu to mnie poprawcie. Podro Jarek
W czerwcu, zupełnie przypadkiem dowiedziałem się że kolega ma na sprzedać gdzieś w garażu "motorynke", myślę jadę może akurat będzie to czego szukam (szukałem M3, taką miałem w dzieciństwie). Po wizycie w stodole okazało się, że to M2 pierwsza seria lub M1 druga seria :>? Początkowo zniechęciłem się, ale myślę za te pieniądze i zarejestrowana...biere
i tak się zaczęła reanimacja.Dużo części, brakowało do oryginalności, dużo było też w opłakanym stanie, zaczęło się kompletowanie:
Wymiana przedniego zawieszenia, te było z M2 i ograniczniki nie pasowały
Wymiana baku, miałem komarowski z zakręcanym korkiem, a potrzebowałem na wcisk
Siedzenie takie jak w M1, udało mi się kupić za grosze
Mostek kierownicy dorwałem w dobrym stanie, pójdzie nowy chrom
Musiałem, też pomyśleć co zrobić z silnikiem, stary ktoś pomalował metalikiem, poza tym kartery się nie zgadzały i nie były osiowe, przez co wał trochę ocierał z jednej strony. Okazyjnie udało mi się kupić 023 w idealnym, tez wizualnym stanie.
Największym problemem było znalezienie mocowania tylnej lampy i rejestracji na lampę od WSK. Doprosić się nie mogłem kolegi z forum, żeby podać mi wymiary...miesiąc trwało...w końcu wymiary dorwałem gdzie indziej bez łaski. Tak dorobiłem owe mocowanie, może nie ma przetłoczenia, ale spełnia swoje zadanie w 100%
Silnik, przeszedł remont, łożyska uszczelniacze, wał, tłok, pierścienie etc.
Koła dostały drugie życie, proszek i łożyska maszynowe, nowe ośki. Oponki co prawda nie Stomilki, ale dają redę.
Potem zaczęło się całe przygotowanie do malowania, najpierw piaskowanie wszystkiego, pokrycie podkładem epoksydowym, uzupełnienie ubytków szpachlówką, podkład akrylowy, baza i klar.
Najlepszą częścią było chromowanie elementów, człowiek cieszył się jak dziecko z tych świecidełek.
I tak mijały wieczory, na powolnym składaniu cacuszka, więcej zdjęć ze składania nie mam, nie było czasu podczas składania taka ekscytacja.
By na koniec zachwycać się widokiem tego jakże pięknego cacuszka.
Wszelkie komentarze mile widziane, jak coś przekręciłem co do modelu to mnie poprawcie. Podro Jarek
