24-11-2015, 02:05:03
Witam. Chciałbym wam opowiedzieć jak kupiłem mojego pierwszego Rometa. Wszystko zaczęło się od tego gdyż w rodzinie już mieliśmy komarka 2351 ale to był wujka. Nadeszła mnie chęć kupna pierwszego motoroweru. Pewnego dnia byłem u kolegi naprawialiśmy jego komarka 2350 spytałem się jego kto by miał jakiegoś Rometa w miarę taniego. Poszukał numer i zadzwoniłem powiedział że można przyjechać zobaczyć. Pojechaliśmy do niego był nie daleko jakiś kilometr. Jak przyjechałem byłem zdziwiony takiego stanu, był od nowości u niego.Historia jest taka że kupił go gdzieś w hurtowni gdzie robił. Jeździł do jakiegoś 2005 roku po czym się popsuł. Zrobił kapitalny remont na chińskich częściach podobno kradzionych 
tak mi kolega gadał że robił w hurtowni tam gdzie kupił rometa i co mu się popsuło to sobie zapożyczył Pojeździł może parę kilometrów i odechciało mu się jeździć wrzucił go do stodoły i leżał do października 2014 roku kiedy go kupowałem. Odpalił od 1 kopnięcia. Brakowało tylko linki gazu. Za jakiś tydzień pojechałem kupić linkę i 5 litrów paliwa. Pojechałem do właściciela motoroweru założyliśmy linkę i go kupiłem za 350zł. Był bez dokumentów. Może cena była trochę za duża ale jak dla mnie taki stan opłacało się. Pierwszego dnia w powrocie do domu zrobiłem nim 10km. A oto zdjęcia jak wyglądał po kupnie.
Ogarkiem pocieszyłem się tydzień ponieważ byłem zmuszony go sprzedać dlaczego bo moi rodzice nie kazali mi nim jeździć bo był bez dokumentów i ciągle mi gadali żebym go sprzedał. Strasznie chciał go mój znajomy z którym byłem z nim oglądać tego ogara i mu go odprzedałem. Jeździł ogarem aż do wakacji 2015 roku gdy do mnie przyjechał i powiedział żebym go wystawił na olx bo chce sobie kupić chińskiego choppera. Pojechałem do niego porobiłem parę zdjęć i wystawiłem na olx za 500zł.
Po miesiącu sprzedał za jakieś 400zł. Okazało się potem że sprzedał łepkowi mieszkającego 3 kilometry od mojego domu. Romet był przez niego ciężko katowany jeżdżony jak enduro. Dnia 23.11.2015 Romet powrócił do mnie. Zamieniłem się z nim za jakiś chiński wzmacniacz i subwoofer. Niestety tylko rama a silnik jest u niego w częściach.
Co do ogara planuje pożądanie go wyczyścić, kupić detale takie jak pompka,kedra itp oczywiście silnik 023. Dziękuje tym co przeczytali to do końca
tak mi kolega gadał że robił w hurtowni tam gdzie kupił rometa i co mu się popsuło to sobie zapożyczył Pojeździł może parę kilometrów i odechciało mu się jeździć wrzucił go do stodoły i leżał do października 2014 roku kiedy go kupowałem. Odpalił od 1 kopnięcia. Brakowało tylko linki gazu. Za jakiś tydzień pojechałem kupić linkę i 5 litrów paliwa. Pojechałem do właściciela motoroweru założyliśmy linkę i go kupiłem za 350zł. Był bez dokumentów. Może cena była trochę za duża ale jak dla mnie taki stan opłacało się. Pierwszego dnia w powrocie do domu zrobiłem nim 10km. A oto zdjęcia jak wyglądał po kupnie.Ogarkiem pocieszyłem się tydzień ponieważ byłem zmuszony go sprzedać dlaczego bo moi rodzice nie kazali mi nim jeździć bo był bez dokumentów i ciągle mi gadali żebym go sprzedał. Strasznie chciał go mój znajomy z którym byłem z nim oglądać tego ogara i mu go odprzedałem. Jeździł ogarem aż do wakacji 2015 roku gdy do mnie przyjechał i powiedział żebym go wystawił na olx bo chce sobie kupić chińskiego choppera. Pojechałem do niego porobiłem parę zdjęć i wystawiłem na olx za 500zł.
Po miesiącu sprzedał za jakieś 400zł. Okazało się potem że sprzedał łepkowi mieszkającego 3 kilometry od mojego domu. Romet był przez niego ciężko katowany jeżdżony jak enduro. Dnia 23.11.2015 Romet powrócił do mnie. Zamieniłem się z nim za jakiś chiński wzmacniacz i subwoofer. Niestety tylko rama a silnik jest u niego w częściach.
Co do ogara planuje pożądanie go wyczyścić, kupić detale takie jak pompka,kedra itp oczywiście silnik 023. Dziękuje tym co przeczytali to do końca