02-11-2015, 22:37:59
Dobra napisze tu bo mnie już bierze. Ogółem przy okazji wymiany simeringów, klamki sprzęgła przy karterze i robienia zapłonu wymieniłem też tarcze sprzęgłowe na nowe (prawdopodobnie nie chińskie, podobno jakiś oryginał, 55 za komplet). Po złożeniu najpierw odrazu poczułem, ze ślizga się i przy kopnięciu, więc jeszcze zdiąłem poprawiłęm dystanse. Po tym poprawiło się dużo, lecz i bez oleju czuć przy kopaniu że coś uślizguje, a po zalaniu olejem przy jeździe kompletnie czuć, przy wchodzeniu w rezo, więcej gazu itd że silnik zaczyna kręcić a nie jedzie. Coś dało się spierdzielić czy poddać się i zakupic 5 tarczowe sprzęgło? A może stare tarcze dać? (mało ich zostało, ale mimo wszystko po przyłożeniu wydają się być grubościowe takie same a mzoe i lekko grubsze jak nowe).