Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet 50-T-1 - problem z przednimi lagami
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam.

Mimo tego, że na szanownym forum poruszony jest już temat przednich lag to piszę nowy wątek ponieważ nie znalazłem odpowiedzi, na które liczę.
W dniu wczorajszym odebrałem z lakierni proszkowej Rometa 50-T-1 i dzisiaj zacząłem go składać. Wszystko ładnie mi poszło oprócz zamontowania przednich lag. Po nabiciu nowych tulejek okazało się, że jest problem z wkręceniem lag. Był mega opór. Delikatnie przyszlifowałem tulejki papierem ściernym (jutro jeszcze to poprawię bo nadal jest zbyt ciasno) ale przy próbie wkręcania (bardzo ciężko) jedna sprężyna została w górnej rurze, w którą wkręca się lagi.
W związku z powyższym moje pytania brzmią:
1) czy sprężyna może zostać czy muszę ją wyjąć?
2) jeżeli mam ją wyjąć to jak bo teraz siedzi i za pieruna nie chce wypaść? Grzebałem tam zagiętym drutem i próbowałem ją wykręcać ale bez rezultatów.
3) jeżeli sprężyna ma być wyjęta to czy przy montażu mam ją wkręcić w dolną lagę czy wrzucić ją w górną tuleję lagi i dokręcać lagę bez sprężyny?
4) czy jest jakiś myk we wkręcaniu lagi (np. wkręcam ją do pewnego momentu, później dociskam i znów wkręcam) czy wkręca się je normalnie do samego końca?
Z góry serdecznie dziękuję za konkretne odpowiedzi.

Pozdrawiam
Artur
Kolego, było, ale że napisałeś to w miare normalnie to mogę ci odpowiedzieć, bo też mam polakierowane proszkowo lagi i przerabiałem temat.

Ad.1 Jeżeli sprężyna jest wkręcona, nie trzeba jej ruszać, jak już wkręcisz goleń w nią, to tylko pokręć, sprawdź czy jest okej, na swoim miejscu i tyle.
Ad.2 Wyżej
Ad.3 Nie rozumiem konkretnie, nie wiem jaki sens ma to pytanie, bo jaka różnica czy sprężynę wkręcisz z GOLENIEM (a propo.....), czy będzie ona wkręcona w widełkach, nie ma różnicy
Ad.4 Jak ja składałem zawiechę, to wsadzałem goleń, i kiedy poczułem że już jest na 'gwincie' (sprężynie), to po prostu kręciłem.
Rafku.

Bardzo serdecznie dziękuję za sensowną i techniczną odpowiedź.
Teraz mnie oświeciło jak to jest zrobione. Sprężyna z jednej strony wkręca się w widełki a z drugiej w goleń i tak to jest połączone.
W moim przypadku pewnie goleń nie dochodzi do końca bo tulejka jeszcze jest za ciasna. Malowanie proszkowe zmniejszyło wewnętrzną średnicę widełek i przez to tulejka jest bardziej ściśnięta przez co goleń nie chce swobodnie wchodzić tylko póki co muszę go od samego początku wkręcać z wysiłkiem. Przed dotarciem tulejki nawet goleń nie chciał wejść.
Mam nadzieję, że dobrze rozumuję. Kilka nieprzespanych nocy zaburzyło moje dzisiejsze myślenie :-).

Pozdrawiam
Artur
Do tulejek i tych wewnętrznych i tych zewnętrznych najlepiej rozwiercać długim rozwiertakiem aby równoległość zachować i musi mieć luz aby to działało, bo jak będzie za ciasno to stanie w miejscu .
Jak pożyczę rozwiertak 23-26mm to tak zrobię. Jak kolega nie będzie miał to spróbuję papierem ściernym bo szkoda mi wydać 50 - 60 zł na jedną robotę :-)
Z papierem jest tak że zrobisz jajo szlifując , a rozwiertak mozna odsprzedać , lub wykonać 2 - 3 usługi i się zwróci
Zatem namówiłeś mnie na rozwiertak :-)
No i stało się :-). Jestem lżejszy o 80zł bo kupiłem Polski rozwiertak 24-27,5mm
Z przyjemnością informuję, że lagi mam już złożone i wszystko jest ok ale nie było tak kolorowo jakbym sobie tego życzył. Okazało się, że w ladze podczas wygrzewania farby w komorze opuściła się tulejka z ząbkami, która utrzymuje sprężynę i dlatego nie mogłem wkręcić golenia. Tulejka opuściła się o ok. 10 - 12 cm. Udało mi się wbić tą tulejkę za pośrednictwem rury hydraulicznej 3/4".
Rozwiertak też się przydał. Delikatnie musiałem wyfrezować nabite tulejki.
Jeżeli ktoś z okolic Łodzi będzie miał taki sam problem to śmiało piszcie bo z przyjemnością Wam pomogę.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za pomoc.
Jeszcze przy dalszym składaniu będziesz potrzebował gwintownik i narzynkę . No i ja tak zrobiłem dawałem wszystkie śrubki nakrętki podkładki płaskie i sprężynujące z stali A2 czyli nierdzewne .
A nietypowe czyli nakrętka koła i nakretki (7) do hamulca dałem ocynkować .Czekają cie jeszcze wydatki ...
Po co gwintownik i narzynka, do czego? Nakrętka koła, hmm przeca razem z ośką się kupuje... a do hebla na łapkę rozpieraka jak się uprzesz to i 8-kę wkręcisz i będzie git. Nie wiem o jakich wydatkach piszesz.
Malował proszkowo to gwintownik potrzebny do poprawienia gwintu , tej śruby co mocuje boczki , a narzynka do poprawienia gwintu mocowania amortyzatora , wydatki wiążą się z ocynkowaniem reszty i chrom nie jest tani a parę elementów trzeba pochromować , aby zrobić ładnego rometa .
Gwintu tej śruby, co mocuje boczki... hmm? Jakie boczki? To w rometowskich oryginalnych lagach są jakieś boczki?

Narzynka do poprawienia gwintu mocowania amortyzatora? Jakiego amortyzatora, jak w widełkach jest goleń, sprężyna i nic więcej? Ja po malowaniu proszkowym NIC nie musiałem gwintować, nie wiem skąd ty to wziąłeś lol
Gwintownik nie był mi potrzebny i raczej nie będzie bo do złożenia została już tylko kosmetyka :-).

Zapomniałem dodać, że chromować też nic nie muszę bo chromy mam w bardzo ładnym stanie. Wystarczy je przeczyścić dla mega błysku Autosolem :-). Taką pracę zostawię sobie na zimowe dni, żeby się rozgrzać. Teraz muszę się skupić na dokończeniu Sztywniaka bo już go wypodkładowałem i zmatowałem a nadal nie prysnąłem bazą i klarem :-(.
(02-10-2015 22:36:18)Piekarz napisał(a): [ -> ]Zapomniałem dodać, że chromować też nic nie muszę bo chromy mam w bardzo ładnym stanie. Wystarczy je przeczyścić dla mega błysku Autosolem

No. Dokładnie. Często gęsto golenie mają ładny, tylko po prostu zaśniedziały chrom więc nie wiem co kolega miał na myśli pisząc 'chromowanie'


Pasta pastą kolego, ale filcem też można przejechać, wtedy masz praktycznie lustro
Stron: 1 2
Przekierowanie