Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Gazela + Wagant + Meteor (dromader)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć
Dawno mnie tu nie było.

Wrzucam "Rodzinne" zdjęcia Romet-ów z mojej stopki podczas wspominanej przed rokiem wcześniejszej "oldskulowej" podróży po Podlasiu i Suwalszczyżnie.
[attachment=10250][attachment=10251]
Zdjęcia już archiwalne ponieważ "Gazela" w międzyczasie częściowo się wyeksploatowała, leży więc dama w jakimś kącie bezwstydnie rozebrana, chwilowo zastępuje ją inna dama, z importu, młodsza, także oldshool. Wagant za to wciąż młody, w 100 % sprawny i jurny, cierpi jednak z powodu chwilowego braku polskiej partnerki.

Dodatkowo dorzucam aktualne foty mojego dromadera czyli skundlonego "Meteora" który służy mi wiernie na co dzień do krótkich i długich rowerowych podróży od wielu wielu już lat.
[attachment=10252][attachment=10253][attachment=10254]
Meteor jest on moim rowerem wyprawowym więc proszę nie kamieniujcie mnie (Rometowi puryści) za wcześniejszą (3 lata temu) zmianę oryginalnej tarczy, korby, siodełka, niedawno mostka, opon oraz zdjęcie błotników (z konieczności więc także tylnej lampy). Wszystkie zdemontowane wcześniej oryginalne elementy (tarcza, korba, suport, siodełko) dały drugie życie "Wagantowi" lub leżą odłożone (błotniki, mostek, tylna lampa, pompka, chwyty) czekając na swój czas. Zmiana mostka podyktowana była koniecznością uzyskania odpowiedniej pozycji nie męczącej na dłuższych trasach ani ramion ani kręgosłupa, natomiast zmiana usytuowania przedniej lampy umożliwia maksymalne wykorzystanie przedniego bagażnika, niedługo jesień więc być może błotniki wrócą na swoje miejsce. To co widać na sztycy podsiodłowej to zapięcie antykradzieżowe czyli łańcuch z kłódką osłonięty starą dętką rowerową, to czerwone na klamkach hamulców to osłonki termokurczliwe umilające dotyk zimnej czasem stali.
Można? Można.
I potrzeba do tego Huraganów, Jaguarów i innych tego typu podobnych wynalazków.
Ten Meteor ma chyba nietypową wymiarowo ramę bo jest ona i wysoka i zarazem krótka (zwarta), tak jakby była ramą dedykowaną lub zapożyczoną wymiarami do jakiejś wersji sportowej. Przy dłuższej jeździe z powodu drętwienia ramion i dłoni zastanawiałem się kiedyś nad zmianą kierownicy z mostkiem na sportowe jednak zmiana samego mostka rozwiązała ten problem.
Świetny ten Meteor Smile. Identyczny stał ostatnio u mnie na "serwisie".
Według mnie to najlepsze Polskie turystyki. Który to rocznik?
rocznik 1987, wtedy kupiłem go nowiutkiego w sklepie,
zajrzyj w wątek - "Mój Romet" - a może ktoś odgadnie jaki ???" tam znajdziesz wcześniejsze jego fotki,
nie robiłem mu żadnego remontu, mimo że całe lata stał na tarasie wszystkie elementy miał w pełni sprawne,
po prostu musiałem w pewnym momencie bardzo szybko przywrócić do życia rodzinnego Waganta + usprawnić Gazelę żeby w 3 rowery pojechać na oldshool-wą rodzinną wyprawę, wtedy podjąłem decyzję że Meteor będzie dawcą organów dla Waganta a z Meteora zrobię "dromadera" (nazwa moja) - ot taka życiowa chwilowa konieczność.
Oczywiście mógłby mieć korbę, tarcze, przednią przerzutkę, hamulce, kierownicę np. z Jaguara jednak dla mnie nie jest to najważniejsze, priorytetem są jego cechy użytkowe.
Ps. Byłem i jestem od nowości pierwszym właścicielem rowerów wymienionych w mojej "stopce", może dzięki temu nie wywalono mnie z forum z powodu skundlenia Meteora Smile
Fajnie aczkolwiek dziwnie (za sprawą dziwnego mostka) wygląda SmileA jak zamontowałeś jeśli można wiedzieć lampę na bagażniku?
(12-10-2015 00:56:19)MrTRO napisał(a): [ -> ]A jak zamontowałeś jeśli można wiedzieć lampę na bagażniku?

Odwracajac momowanie "podhamulcowo-nawidelcowe" do "góry kołami" i dokładajac podkładke, to jest fabryczne rozwiazanie stosowane przy przednich bagarkach.
Mocowane przedniej lampy ? - wykorzystałem oryginalny wspornik + z nierdzewnej blachy wyciąłem 2 płytki takiej wielkości aby zachodziły na sąsiadujące z sobą pręty bagażnika, nawierciłem w środku płytek otwór. włożyłem śrubę, włożyłem wspornik i skręciłem (ścisnąłem).
Lampa tylna ? - nieoryginalna ale typowa na bagażnik, zamocowałem ją identycznie jak przednią z tym że płytki większe zgięte pod kątem prostym aby po nawierceniu w nich 2 dodatkowych otworów czołowych można było przykręcić lampę.
Aby nie niszczyć chromu bagażników każda płytka jest "odizolowana" warstwą gumy więc aby lampy działały pod gumę zastosowałem krótki przewodzik łączący lampę z masą (bagażnikiem).
Wiem że ten mostek dziwnie wygląda, jednak wymusza pozycję dzięki której na rowerze mogę spędzić wiele godzin bez uszczerbku dla ramion, tyłka i kręgosłupa, bo rama jest wysoka ale krótka, górna obrys rurki jest na wys. 82 cm od podłoża.
Miałem inny techniczny problem, kierownicę trudno było trwale unieruchomić w mostku zarówno oryginalnym jak i obecnym, zawsze się luzowała i zmieniała pozycję. Po kilku nieudanych próbach znalazłem skuteczne rozwiązanie, dwa paski papieru ściernego wzajemnie sklejone szorstkim na zewnątrz nałożone na kierownicę pod zacisk rozwiązały sprawę.

Jakub- jesteś z Siedlec
Mój rower jest bardzo charakterystyczny, więc jeżeli mnie gdzieś zauważysz to zagadaj, wtedy w realu zobaczysz system mocowania lamp.
Przekierowanie