14-09-2015, 22:13:31
Witam
Pora na zaprezentowanie Wszystkim, mojej Pony M-2 w osobnym wątku.
Kupiłem ją na aukcji 22-12-2014 za całe 400 zł z papierami. Trochę to trwało, ale w końcu 08-01-2015 stanęła na moim podwórku. Wszystko to na bierząco opisywałem w wątku "Robaki ze złomu ..." http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthrea...079&page=5
Przypomnę tylko niektórym, że Robaczek bym dość kompletny i miał tą tabliczkę zastępczą. Historia motorku jest dla mnie niestety, nieznana. Model przejściowy, rok produkcji 1984. Kupiłem od pierwszego właściciela z Oświęcimia. Starszy Pan który postanowił ją sprzedać pod naciskiem żony. Sama ją wystawiła na aukcji i sama zgarnęła kasę. Gdy mój kolega odbierał od niego motorek, jegomość wyprosił 2 dychy na flaszkę, by choć w ten sposób mógł się z nią pożegnać. Dodał za to kilka drobiazgów
Zdjęcia z dnia zakupu i przyjazdu już prezentowałem, dziś tylko przypomnienie ....
W sumie to prace przy niej trwały w tak zwanym między-czasie Po rozkręceniu w drobny mak i inwentaryzacji części, okazało się, że roboty będzie jednak sporo; prostowanie ramy - jednak, naprawa osi tylnego wahacza i nóżki centralnej, blach tylnej lampy, ograniczników skręty, przednich lag, kół i wiele innych drobiazgów których już dziś nie pamiętam. Oto kilka fotek z ich naprawy, wymiany.
Pierwszy montaż i pasowania
Ok, starczy jak na teraz tych zdjęć Dziś zawiozłem wszystko do piaskowania. Ciągle się zastanawiam w jakim będzie kolorze i gdzie dać replikę tabliczki znamionowej Dodam, że wszystkie elementy chromowane wróciły już z galwanizerni, a także serduszko z remontu kapitalnego. Aha .... koła są takie jak chciałem 
Komentarze jak zawsze mile widziane ....
Pora na zaprezentowanie Wszystkim, mojej Pony M-2 w osobnym wątku.
Kupiłem ją na aukcji 22-12-2014 za całe 400 zł z papierami. Trochę to trwało, ale w końcu 08-01-2015 stanęła na moim podwórku. Wszystko to na bierząco opisywałem w wątku "Robaki ze złomu ..." http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthrea...079&page=5
Przypomnę tylko niektórym, że Robaczek bym dość kompletny i miał tą tabliczkę zastępczą. Historia motorku jest dla mnie niestety, nieznana. Model przejściowy, rok produkcji 1984. Kupiłem od pierwszego właściciela z Oświęcimia. Starszy Pan który postanowił ją sprzedać pod naciskiem żony. Sama ją wystawiła na aukcji i sama zgarnęła kasę. Gdy mój kolega odbierał od niego motorek, jegomość wyprosił 2 dychy na flaszkę, by choć w ten sposób mógł się z nią pożegnać. Dodał za to kilka drobiazgów
Zdjęcia z dnia zakupu i przyjazdu już prezentowałem, dziś tylko przypomnienie ....
W sumie to prace przy niej trwały w tak zwanym między-czasie
Po rozkręceniu w drobny mak i inwentaryzacji części, okazało się, że roboty będzie jednak sporo; prostowanie ramy - jednak, naprawa osi tylnego wahacza i nóżki centralnej, blach tylnej lampy, ograniczników skręty, przednich lag, kół i wiele innych drobiazgów których już dziś nie pamiętam. Oto kilka fotek z ich naprawy, wymiany. Pierwszy montaż i pasowania
Ok, starczy jak na teraz tych zdjęć
Dziś zawiozłem wszystko do piaskowania. Ciągle się zastanawiam w jakim będzie kolorze i gdzie dać replikę tabliczki znamionowej Dodam, że wszystkie elementy chromowane wróciły już z galwanizerni, a także serduszko z remontu kapitalnego. Aha .... koła są takie jak chciałem Komentarze jak zawsze mile widziane ....
No nic czekamy na efekty z prac 
na koniec wylądowały na złomie. Założyłem oryginalne Romet-owskie, ale mam kpl tylko na jedno koło 
- muszę gdzieś załatwić. Oczywiście oryginalne osie, kulki, osłony i konusy sprawiają, że kółeczka już same się kręcą