14-09-2015, 20:13:53
Witam wszystkich. Pierwszy temat w tym dziale. Rower o którym chcę wspomniec zapoczątkował u mnie dziwny objaw: oglądanie sie za rometami. Kiedyś były mi zupełnie obojetne ale do rzeczy. Rower wytargałem zza komórki na działce u "tesciów". Stał tam 10 lat jak nie nawet 15. Możecie sobie wyobrazić jego stan. Pomyślałem że zrobie coś użytecznego i przywróce go do życia. Rower był malowany "fachowo" chyba pędzlem co utrudniło mi identyfikację modelu. Z pomocą przyszły najpierw opisy poszczególnych modeli z tego forum. Następnie przypomniało mi sie że "teściowa" ma zdjęcia z własnej komunii z tym rowerem. Potwierdziło się, tak to Romet Krysia. Po demontażu wszystkich podzespołów i wstępnym szlifowaniu które miało na celu ocenę stanu ramy czy nie ma dziur rower a raczej rama prezentowała się tak:
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...49_Pro.jpg
Rower oddałem do piaskowania i malowania proszkowego z dodatkowym pokryciem powierzchni lakierem bezbarwnym. po odebraniu rama wygląda następująco:
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...51_Pro.jpg
Narazie prace się zatrzymały, ale na chwilę. Ogólnie plan jest taki aby iść z pracami stopniowo tzn. co miesiąc dokupować poszczególne części (koła, opony itp.) aby zbytnio budżetu nie obciążać. Czekam na opinie i porady
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...49_Pro.jpg
Rower oddałem do piaskowania i malowania proszkowego z dodatkowym pokryciem powierzchni lakierem bezbarwnym. po odebraniu rama wygląda następująco:
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...51_Pro.jpg
Narazie prace się zatrzymały, ale na chwilę. Ogólnie plan jest taki aby iść z pracami stopniowo tzn. co miesiąc dokupować poszczególne części (koła, opony itp.) aby zbytnio budżetu nie obciążać. Czekam na opinie i porady