Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Reynolds
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wychodząc z inicjatywą przybliżenia tematyki zwykłym użytkowników złamasów, jako pierwszy zgłaszam chęć zaspokojenia ciekawości.

W czym tkwi kultowość rur Reynolds? No ok, powiedzmy że ostatecznie wszystko sprowadza się do stosunku wytrzymałość/masa, ale one mają coś magicznego czy po prostu jakiś wyjątkowy stop?
różniły taką magiczną ikoną na ramie co dawała +100 do zajebistośc* :F a pozatym to czekamy na Andrzeja :V
Pojeździj najlepiej duuużo i szybko na wodociągu i reynoldsie czy columbusie o takiej samej geometrii to sie dowiesz Smile
a serio to ramy mają sztywniejsze dupska, wideu tłumi drgania pracując jak kamerton wiec praktycznie żadne drgania nie przenoszą się na nadgarstki mimo 9-12 atm w szyteczkach cieniutkich na palec..
nie jestem materiałoznafcem, wysokiej klasy CrMo dokładnie nie wiem jak obrabiany ale te klasyki nie zmieniły sie od przed wojny, ramy nie miękną nie odkrztałcają sie ..
nie tylko reynolds, columbus czy ruski nikopol też jest zajedwabisty
Ok, drążymy temat dalej.

Rury do nas przychodziły i lutowali z nich na miejscu, czy była jakaś licencja i tłukliśmy to na miejscu?
Przychodziły oczywiście rury i tu było lutowane.


A mufy były dziełem naszych inżynierów, zerżnięte czy tez sprowadzali?
Mufy pasowały standardowe od wodociągów, bo średnica zewnetrzna rury była taka sama, jedynie wewnętrzna była wieksza bo rury miały cieńsze ścianki. Poza wyjątkami gdzie w ramach na columbusie stosowano czasem mufy produkcji Cinelli.
Raczej puszki Cinelli a i to w ostatnich latach produkcji, te mufy z ostatnich lat to nie była czasem bocama?
Twardogłowie prowokujesz napisanie samouczka dla opornych? Fabryka Reynoldsa ma swoją hisorię opisaną dokładnie na stronie www....
Rura to rura a czy uszyjesz z tego lotnie czy rower kwestia osobna.
Z jednej strony ludzie narzekają że dział sportowy ledwo dycha, z drugiej nikt z wtajemniczonych nie chce tym mniej ogarniętym(dla których wszystko z kierownicą typu "baran" jest kolarzówką, czy to Wagant czy Specjal) przybliżyć historii/specyfikacji. Jest na forum z 5-6 osób wiedzących co w trawie piszczy, co jakiś czas widzimy pięknie odrestaurowane maszynki bądź ciekawe egzemplarze, ale na tym się kończy. Trochę szkoda.

Może i podświadomie prowokuję. Jak wrócę z podróży poślubnej to miło by było mieć coś ciekawego do poczytaniaBig Grin
Masz rację nie_mientki warto taką wiedzę zapisać, bo zginie bezpowrotnie...
owszem watro krzewić wiedze i rozwijac tympodobne wątki ale nawet pytań nima chyba że w innym dziale ktoś się uparcie pyta o "nareperowanie torpeduf" oraz "rurznice między OC a rejestracją....."
Przekierowanie