27-08-2015, 02:57:13
Złożenie komara od zera naszło mnie jakieś 2 miesiące temu,gdy na pobliskim złomie znalazłem komarowe przednie zawieszenie na wahaczu.Oczywiście kupiłem za całe 2 polskie złote.Kilka dni później odwiedziłem ten sam złom który świecił pustkami.Więc pojechałem 15 kilometrów na inny złom gdzie moim oczom ukazał się tylni błotnik z lampą,2 wahacze tył,podstawka centralna,3 sztuki amortyzatorów,2 bagażniki i 2 kierownice przedni wahacz z półką i miskami za które zapłaciłem 15 zł.Mając już większość części szukałem w miarę dobrej ramy i po miesiącu w końcu się trafiła rama pod silnik s38 i 2 tylne błotniki.Koszt 10 zł.Ostatnio kupiłem cylinder,gaźnik,prawy dekiel i manetkę biegów za 6 zł.Ze strychu wygrzebałem koła,licznik,zbiornik i kolanko.
Z blach brakuje osłony łańcucha,podstawy siedzenia,przedniego błotnika i podnóżków Jak już będzie wszystko to całość idzie do piaskowania.Później na to zielony lakier.
Obręcze,klamki,kierownica,kolanko i tłumik(którego brak) dostaną nowy chrom.
Z blach brakuje osłony łańcucha,podstawy siedzenia,przedniego błotnika i podnóżków Jak już będzie wszystko to całość idzie do piaskowania.Później na to zielony lakier.
Obręcze,klamki,kierownica,kolanko i tłumik(którego brak) dostaną nowy chrom.