Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: WSK M06 B3 1983
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie. Postanowiłem zaprezentować na forum Wueskę mojego dziadka. Dziadek kupił ją w latach 90-tych, i jeździł nią bardzo mało, na grzyby, na ryby itp. Z tego co wiem przebieg 8800 kilometrów orginalny. Motor przez jakieś 14 lat stał w piwnicy, aż kiedy trzy lata temu go wyciągnąłem. Trochę nią jeździłem, ale na zimę było w garażu potrzebne miejsce na auto, więc WSK znów trafiła do piwnicy, gdzie stała do wczoraj. Napompowałem, nalałem mieszanki... Odpaliła od drugiego kopa Big Grin. Dzisiaj zrobiłem nią coś ponad 45 kilometrów. Wiem, nie powala - ale ja jeżdżę głównie po skoszonych polach (dużo tego naokoło i dość równe są to trzeba korzystać zanim sąsiedzi zaorają). Tylko nie myślcie sobie, że urządzam nią jakieś wyścigi, kręcę bączki, albo próbuję jeździć na jednym kole. Nie, pyrkam sobie jedynką. Do zrobienia są światła, trzeba kupić plastiki boczne, jeden odblask, nowe obicie siodła, klosz tylnej lampy, klamkę hamulca przedniego, i może jest jeszcze coś o czym zapomniałem. Chyba trzeba będzie wymienić tarcze sprzęgłowe - sprzęgło ślizga, a po ustawieniu żeby nie ślizgało, to ciągnie. Jeden gość powiedział, że to Gil, ale nie pasuje mi bak. Chyba że były Gile z takim "garbatym" bakiem? A jeśli to nie Gil, to co? Zdjęcia zaraz po wyciągnięciu:





Jak byłem mały, to się bałem że z tych otworów wylecą szerszenie :F


Co sądzicie? Smile
WSk fajna, do ogarnięcia. Tak były gile z garbatym bakiem, który rocznik i czy ma dokumenty?
Całość bardzo mi pasuje jak napisałeś w 1983rok ale bak ktoś zmienił. Wtedy ich już nie produkowali .
(13-08-2015 23:11:32)Ziomek Edek napisał(a): [ -> ]WSk fajna, do ogarnięcia. Tak były gile z garbatym bakiem, który rocznik i czy ma dokumenty?

Rocznik jak w temacie - 1983. Dokumentów niestety nie ma. A mogły być... Jak dziadek ją kupował, to nawet nie wziął dokumentów, bo powiedział że do zrobienia 70 km rocznie to może jeździć bez. Undecided

(13-08-2015 23:25:09)Jakub napisał(a): [ -> ]Całość bardzo mi pasuje jak napisałeś w 1983rok ale bak ktoś zmienił. Wtedy ich już nie produkowali .

Bak na 100% orginalny, dziadek mówił że tak kupił, a pytałem poprzedniego właściciela i on też mi powiedział że baku nie zmieniał bo po co.
oryginalny ale nie od tego moto, ludzie często wymieniali baki na stary typ bo miały większa pojemność niż te nowe
Z tym bakiem to bym się kłócił że oryginalny.
Bardzo fajna wueska.
A co mówił poprzedni właściciel o papierach?
(15-08-2015 22:45:39)Dawdzio napisał(a): [ -> ]A co mówił poprzedni właściciel o papierach?

Wszystko wyrzucił "bo na co mi takie śmieci". Facepalm3

Co do tego baku to nawet jeśli nie jest orginalny to zostaje. Smile Podoba mi się tak jak jest, a jakiś straszny unikat to to nie jest, żeby dążyć do 100% orginalności.
Dziś trochę porobiłem, przepolerowałem lakier i zmyłem trochę brudu z silnika, niestety brakło mi benzyny ekstrakcyjnej. Uszczelniłem też połączenie kolanka i tłumika. Ten wydech bez tłumika... wruum
Zdjęcia po wyczyszczeniu jutro.
(15-08-2015 23:08:16)Pinio napisał(a): [ -> ]
(15-08-2015 22:45:39)Dawdzio napisał(a): [ -> ]A co mówił poprzedni właściciel o papierach?

Wszystko wyrzucił "bo na co mi takie śmieci". Facepalm3

A jakby poszedł do urzędu to nie wydadzą mu nowych? Niby WSK została sprzedana, ale jeśli nikt tego nie zgłaszał, to myślą, że ciągle należy do poprzedniego właściciela.
(16-08-2015 00:00:45)Dawdzio napisał(a): [ -> ]
(15-08-2015 23:08:16)Pinio napisał(a): [ -> ]
(15-08-2015 22:45:39)Dawdzio napisał(a): [ -> ]A co mówił poprzedni właściciel o papierach?

Wszystko wyrzucił "bo na co mi takie śmieci". Facepalm3

A jakby poszedł do urzędu to nie wydadzą mu nowych? Niby WSK została sprzedana, ale jeśli nikt tego nie zgłaszał, to myślą, że ciągle należy do poprzedniego właściciela.

Nie wydadzą mu nowych. Jest to niemożliwe z gdyż on już nie żyje. Niech spoczywa w pokoju.
Oj. Nie wiedziałem.
A jacyś spadkobiercy czy coś takiego?
Może jacyś i są, dobry trop, będę drążyć...
Przez jakiś czas nic tu się nie działo w temacie z powodu problemów z internetem, ale za ten czas co nieco podziałałem. Co do dokumentów to raczej nie do odzyskania, ponieważ właściciel nieboszczyk nie zostawił po sobie testamentu, w którym byłoby wyraźnie zaznaczone co komu daje, więc majątek został podzielony po równo między spadkobierców. Tyle że WSK wtedy fizycznie już nie była jego, a spadkobiercy rozeszli się po całej Polsce, więc bardzo ciężko byłoby ustalić co z dokumentacją.
A co do wueski to została wyczyszczona, lakier wypolerowany, a aluminium wycczyściłem tyle ile zdążyłem zanim sie maszynka spaliła Tongue.





I taki piękny przebieg miałem. Teraz już jest z 9100km. Zostało jeszcze kupić parę drobiazgów, zrobić sprzęgło i założyć jakąś zdrową oponę z tyłu, bo ta jest już trochę łysawa.
No wueska trochę odżyła Big Grin
No i to mi się podoba,tylko poszukaj jeszcze jakiegoś przyzwoitego siedzenia Tongue
Stron: 1 2
Przekierowanie