przepraszam cie ale co nie jest orginalne? (jedynie lakier nie jest orginal)
a w ktorym roku skonczyli produkowac wachaczowca
No lakier tez ale jeszcze licznik, tylne amory i naklejki.
naklejki to nies sa tylko jest to namalowane ale w romecie licznik jest orginalny i sie nie kloc bo moj tata mial komara z takim licznikiem i byl orginalny byly montowanie w tych ierwszych sztukach po zmianie zawieszenia przedniego a tylne amory nie maja tylko tych oslon a tak jest to samo
No z tymi amorami to sie nie zgodze. Czy z tych krytych na dole wychodzi sprezyna? Bo mi sie zdaje ze nie.
nie wiem dziadek tak mowil ale mniejsza o to pozatym jest orginal
a teraz jak zakledalem silnik to sie przyjzalem kolorkowi i co sie okazalo to te kolorki sa orginalne niebiesko biale i dziadek tez powiedzial ze to jest orginalny lakierek takze tylko amorki sa nie orgninalne
w podpisie jest link do komarka z przebiegiem 372km tam sa najnowsze zdjecia a tu jest
FILM
Wszystko jest oryginalne, oprócz naklejek na baku no i może farby, ale kolory są odpowiednie.
i tak bedzie nowy kolorek a naklejki sie jakies dokupi
przepraszam cie bardzo naklejki sa orginalne tylko tyle ze nie od tego sprzeciku bo to jest komar 3 a nie sport ale ogolem to to sa orginalne rometowskie naklejki
ta sprężyna i prawa kapa w 100% od 025 bo mam to w silniku i chyba komar jest z powyżej 1980 bo coś koło tego roku do rometu dopisali predom
Na 110% nie są one od 025, widzisz tam jakąkolwiek dziurę na wałek automatu? Jest to oryginalna kapa, choć do tego silnika było ich bardzo mało, ja miałem podobną w SD38.
dobra juz wiemy co jest z komarkiem ze tak strasznie kopcil i wkrecal sie na obroty ja 70 letni diesel
to byl poprostu simering
a wyglada on tak:
Haha
on nie miał prawa chodzić na tym simerku
Zdziwisz się bo chodził
Tylko mu mówiłem że on podejrzanie kopci
on chodzil dopuki mial w skrzyni olej (z 0,5l zostalo moze 0,05l) ale pozniej jak juz wypalil caly olej to zaciagal lewe i niechcial zapalac
Ja miałem letko przetarty na pierwszy zut oka nic nie było widać i nawet zagadac nie chciał