11-08-2017, 01:46:07
05-09-2017, 20:33:47
Robiłem pierwsze przymiarki zawieszenia Sr 50 pod ramę. Niestety większy kąt pochylenia w ramie s50 niż s51 sprawił, że lagi nie pracowały np. wtedy gdy ktoś wsiadał, tj góra - dół, chodziły jedynie na nierówności napotykane z przodu. Jazda na takich lagach była by niebezpieczna. Włożyłem też przedłużki tylnych amortyzatorów ale to nic nie dało, lagi nadal nie pracowały. Przy przedłużkach pojawił się również problem z łańcuchem - najprawdopodobniej ocierał by o wahacz i stopkę. Na dodatek stopka centralna była wysoko nad ziemią po rozłożeniu, boczna oryginalna również nie dosięgała ziemi - potrzebne były by kolejne przeróbki.
Zresztą trochę szkoda mi się tej ramy zrobiło, tyle kilometrów razem
Okazało się również że mam wyrobione sprężyny lag w zawieszeniu s51, więc przez to tak trochę nisko siedzi. Muszę je wymienić.
Więc zmieniam trochę koncepcję. Będzie nowy lakier na całym motorku - rama oczywiście czarna, mat lub połysk. Bak i boczki jeszcze do końca nie jestem pewien co do koloru. Schowek w okleinie carbon, bo trochę się rozpada. Silnik zostaje taki jak jest, żadnych spawaków itd, możliwe że zmienię zapłon na elektroniczny jedynie, aby mieć pewność, że 100km od domu nie padnie kondensator czy coś ale ten który mam jest naprawdę niezły, 0 awarii z nim związanych. Opony typu slick. Przedni błotnik będę dźwigać pod półkę, bo na dorabianym mocowaniu przez poprzednika nisko siedzi, trochę go też podetnę. Tył, lampa będzie kwadratowa, i wędruje na górę. Tablica będzie na błotniku. Wpadnie nowy licznik, instalacja elektryczna, kopka enduro i inne pierdoły.
Remont ruszy w zimę.
Fotki na przodzie sr50:
Zresztą trochę szkoda mi się tej ramy zrobiło, tyle kilometrów razem
Okazało się również że mam wyrobione sprężyny lag w zawieszeniu s51, więc przez to tak trochę nisko siedzi. Muszę je wymienić.
Więc zmieniam trochę koncepcję. Będzie nowy lakier na całym motorku - rama oczywiście czarna, mat lub połysk. Bak i boczki jeszcze do końca nie jestem pewien co do koloru. Schowek w okleinie carbon, bo trochę się rozpada. Silnik zostaje taki jak jest, żadnych spawaków itd, możliwe że zmienię zapłon na elektroniczny jedynie, aby mieć pewność, że 100km od domu nie padnie kondensator czy coś ale ten który mam jest naprawdę niezły, 0 awarii z nim związanych. Opony typu slick. Przedni błotnik będę dźwigać pod półkę, bo na dorabianym mocowaniu przez poprzednika nisko siedzi, trochę go też podetnę. Tył, lampa będzie kwadratowa, i wędruje na górę. Tablica będzie na błotniku. Wpadnie nowy licznik, instalacja elektryczna, kopka enduro i inne pierdoły.
Remont ruszy w zimę.
Fotki na przodzie sr50:
25-09-2017, 22:55:09
Zmiany
- regeneracja przedniego zawieszenia, w końcu normalnie siedzi
-tylna lampa z nowszych mz
-przerobiony przedni błotnik, który muszę jeszcze poprawić
-kopka enduro (w starej i tak zjechał się frez)
-ogólnie przerobiony tył, doszła ramka na tablicę itd.
Ogólnie po staremu. Jeździ i się nie psuje. Zrobiłem już jakieś 5kkm na platynach. Można? można.
- regeneracja przedniego zawieszenia, w końcu normalnie siedzi
-tylna lampa z nowszych mz
-przerobiony przedni błotnik, który muszę jeszcze poprawić
-kopka enduro (w starej i tak zjechał się frez)
-ogólnie przerobiony tył, doszła ramka na tablicę itd.
Ogólnie po staremu. Jeździ i się nie psuje. Zrobiłem już jakieś 5kkm na platynach. Można? można.
20-10-2017, 19:36:27
28-01-2018, 17:01:06
Czas zacząć przygotowania do nowego sezonu
Na pierwszy plan - połamany podnóżek. Naruszyłem go już na zakręcie w wakacje, aż całkowicie strzelił lekko po nowym roku podczas zawracania. Chwila zabawy prawie jak z wpisów Joozka i zrobione, teraz tylko pospawać i pomalować.
Plany do zrobienia przed sezonem:
- inna półka lag z otworami na mocowanie błotnika
- oryginalne mocowanie błotnika wraz z oryginalnym błotnikiem
- do zrobienia stabilizator lag
-wymiana lewej kapy silnika (obecna ma wyrobioną kontrolkę oleju)
- wymiana uszczelki, simeringów lewej kapy silnika
- wymiana oleju
- pomalowanie tylnego błotnika na czarny mat
I to chyba z przedsezonowych planów na tyle. Po sezonie, jakoś w czasie zima 2018/2019 planuję kapitalkę, tj. zmiana ramy na s51, lag na sr50, podniesienia tyłu, nowy lakier, opony itd. Simek jest mi już troszkę mały - a dopóki nie zrobię prawka A i nie kupię jakiegoś dorosłego motocykla, będę nim jeździć na co dzień oprócz auta, więc przydało by się trochę go usprawnić - jak już zdobędę coś innego wrócę do oryginału)
Więcej zdjęć:
https://drive.google.com/open?id=0By0dGc...2xFZXZaRnM
Na pierwszy plan - połamany podnóżek. Naruszyłem go już na zakręcie w wakacje, aż całkowicie strzelił lekko po nowym roku podczas zawracania. Chwila zabawy prawie jak z wpisów Joozka i zrobione, teraz tylko pospawać i pomalować.
Plany do zrobienia przed sezonem:
- inna półka lag z otworami na mocowanie błotnika
- oryginalne mocowanie błotnika wraz z oryginalnym błotnikiem
- do zrobienia stabilizator lag
-wymiana lewej kapy silnika (obecna ma wyrobioną kontrolkę oleju)
- wymiana uszczelki, simeringów lewej kapy silnika
- wymiana oleju
- pomalowanie tylnego błotnika na czarny mat
I to chyba z przedsezonowych planów na tyle. Po sezonie, jakoś w czasie zima 2018/2019 planuję kapitalkę, tj. zmiana ramy na s51, lag na sr50, podniesienia tyłu, nowy lakier, opony itd. Simek jest mi już troszkę mały - a dopóki nie zrobię prawka A i nie kupię jakiegoś dorosłego motocykla, będę nim jeździć na co dzień oprócz auta, więc przydało by się trochę go usprawnić - jak już zdobędę coś innego wrócę do oryginału)
Więcej zdjęć:
https://drive.google.com/open?id=0By0dGc...2xFZXZaRnM
23-03-2018, 16:24:17
Nowy sezon, nowy napęd. Postanowiłem nie oszczędzać na nim
Na zdjęciu jeszcze ze starym błotnikiem, obecnie pracuję nad zwykłym dolnym, w kolorze czarny mat. Przy okazji wymieniłem przerywacz i wyregulowałem jak najlepiej. Pali od strzała teraz tylko poprawić przednią lagę i pokrywę silnika, pomalować tylny błotnik i przedni. I zaczynamy sezon
Na zdjęciu jeszcze ze starym błotnikiem, obecnie pracuję nad zwykłym dolnym, w kolorze czarny mat. Przy okazji wymieniłem przerywacz i wyregulowałem jak najlepiej. Pali od strzała teraz tylko poprawić przednią lagę i pokrywę silnika, pomalować tylny błotnik i przedni. I zaczynamy sezon
05-04-2018, 23:58:27
Pomalowałem błotnik i założyłem, szkoda że skracany przez poprzedniego właściciela no ale jakoś to przeżyję
Tak ogólnie to jeździ nic nie trzeba przy nim zbytnio robić
Na następną zimę: kapitalka silnika (prawe łożysko wału się odzywa) + powrót wizualnie do oryginału. Jedynie kierownica pozostanie ta wyższa podobna do modelu Enduro z tym że czarna z poprzeczką.
Potem... inwestujemy grubo w silnik jeśli będzie mnie na to stać
(zdjęcia niestety zrobiłem z fleszem i efekt wiadomy, wszystko gorzej wygląda...)
Tak ogólnie to jeździ nic nie trzeba przy nim zbytnio robić
Na następną zimę: kapitalka silnika (prawe łożysko wału się odzywa) + powrót wizualnie do oryginału. Jedynie kierownica pozostanie ta wyższa podobna do modelu Enduro z tym że czarna z poprzeczką.
Potem... inwestujemy grubo w silnik jeśli będzie mnie na to stać
(zdjęcia niestety zrobiłem z fleszem i efekt wiadomy, wszystko gorzej wygląda...)
08-04-2018, 23:30:55
17-06-2018, 23:32:26
01-07-2018, 16:03:49
01-07-2018, 19:39:41
(01-02-2017 00:23:17)Odrestaurator napisał(a): [ -> ]A. I jak dla mnie to w cenie do 2,5k (czyli mniej-więcej cena ww. mz 150) nie ma fajnych 125cc. (pseudo ścigacze mnie nie interesują).
Narobili tych kategorii, na mzetkę będę czekać kilka lat żeby legalnie i spokojnie nią wyjechać, wtedy to już będę w wieku w którym człowiek myśli już raczej o jakimś samochodzie...
Ja to wiem, ale pewnie i Ty to wiesz, że są ETZ 125.
01-07-2018, 19:51:45
Tak, doskonale to wiem, ale po jakimś czasie zdałem sobie sprawę że jakoś mnie ta kategoria 125cc przestała interesować, wolę poczekać i zrobić a2/a a nie wyrzucać kasę w kolejne popierdółki i kategorie Jak chcę bardziej poszaleć to na razie w razie czego zostaje mi RM-ka.
EDIT:
zapomniałem dodać że wymieniłem podnóżek bo stary już po naprawach znów nie wytrzymał i pękł. W zasadzie to by pojeździł, ale bujało nim na boki i jedno z mocowań odpadło.
EDIT:
zapomniałem dodać że wymieniłem podnóżek bo stary już po naprawach znów nie wytrzymał i pękł. W zasadzie to by pojeździł, ale bujało nim na boki i jedno z mocowań odpadło.
20-08-2018, 15:02:39
20-08-2018, 15:04:44
Ładnie się prezenci, najważniejsze, że daje radę
Widać spory wkład pracy.
Widać spory wkład pracy.
20-08-2018, 15:14:20
Po zimie powinno być jeszcze lepiej. Ale naprawdę sporo ludzi podchodzi na ulicy czy gdzieś i pyta co i jak i chwalą. Ostatnio nawet miałem dwa przypadki że zapytali "To mosz nowe?"