20-06-2015, 22:38:44
Czołem!
Kilka dni temu na OLX pojawił się Konsul do sprzedania ok. 30 kilometrów od Sokołowa. Wydawał się być nieźle utrzymany. Dziś po niego pojechałem.
Na zdjęciach z ogłoszenia wydawał się być pomarańczowy, jednak ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu okazało się, że jego kolor to brązowy metalik.
Po przywiezieniu tego wehikułu wszystko wyczyściłem, podregulowałem i skasowałem luzy. Wiele przy nim roboty nie było, bo zachował się w super stanie.
Ten egzemplarz jest jednym z pierwszych Konsulów - Z tyłu lampka z białą obudową, z przodu - z chromowaną górą. Dodatkowo na pokładzie znajduje się biała, plastikowa pompka - to chyba ostatni rocznik, w którym takie dawano.
Pod siodłem znajduje się zasobnik z całym wyposażeniem - klucze, jakieś zapasowe śrubki i łatki do dętek.
Jedyna wada to zjechane opony - Przednia jeszcze ujdzie, natomiast tylna prawie łysa. Oczywiście opony to fabryczne Stomile Zebra. Jestem w trakcie załatwiania parki idealnych Zeber do kół 26".
Za rower dałem 80 złotych.
Przejechałem nim dzisiaj ok. 25 kilometrów, żeby go przetestować. Jeździ się tym jak czołgiem. Niezapomniane przeżycia. Moje nogi i tyłek będą to długo pamiętać.
Trzymajcie zdjęcia. Na razie takie wątpliwej jakości, robione telefonem w słabym świetle, nie oddają w 100% tego, jak wygląda rower. Niestety chwilowo jestem pozbawiony aparatu.
Dzwonek - na oko z ery prekambryjskiej. Bez badań archeologicznych trudno będzie określić jego wiek. Na dniach zamienię go na rometowski.
Kilka dni temu na OLX pojawił się Konsul do sprzedania ok. 30 kilometrów od Sokołowa. Wydawał się być nieźle utrzymany. Dziś po niego pojechałem.
Na zdjęciach z ogłoszenia wydawał się być pomarańczowy, jednak ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu okazało się, że jego kolor to brązowy metalik.
Po przywiezieniu tego wehikułu wszystko wyczyściłem, podregulowałem i skasowałem luzy. Wiele przy nim roboty nie było, bo zachował się w super stanie.
Ten egzemplarz jest jednym z pierwszych Konsulów - Z tyłu lampka z białą obudową, z przodu - z chromowaną górą. Dodatkowo na pokładzie znajduje się biała, plastikowa pompka - to chyba ostatni rocznik, w którym takie dawano.
Pod siodłem znajduje się zasobnik z całym wyposażeniem - klucze, jakieś zapasowe śrubki i łatki do dętek.
Jedyna wada to zjechane opony - Przednia jeszcze ujdzie, natomiast tylna prawie łysa. Oczywiście opony to fabryczne Stomile Zebra. Jestem w trakcie załatwiania parki idealnych Zeber do kół 26".
Za rower dałem 80 złotych.
Przejechałem nim dzisiaj ok. 25 kilometrów, żeby go przetestować. Jeździ się tym jak czołgiem. Niezapomniane przeżycia. Moje nogi i tyłek będą to długo pamiętać.
Trzymajcie zdjęcia. Na razie takie wątpliwej jakości, robione telefonem w słabym świetle, nie oddają w 100% tego, jak wygląda rower. Niestety chwilowo jestem pozbawiony aparatu.
Dzwonek - na oko z ery prekambryjskiej. Bez badań archeologicznych trudno będzie określić jego wiek. Na dniach zamienię go na rometowski.
Przepiękny 
Na prawde fajny egzeplarz. Ktory to juz twoj rower ? 