Pakuj na dukato i pisz pan umowe bo nie mam czasu!
Już Jadźkę opieprzyłem, czego franca jedna tak paczy w ekran, a nie szykuje zagrychę. Od Ździcha zaraz przyniese berbeluchy, ledwo zrobił, popróbujemy jak mu wyszło. Za tydzień, jak już opijemy to wrócisz, ino czekam, bramkę otwieram, chleb i wódkę już wynoszę!
Mała awaria radia. Zaraz będziemy w Katowicach i wtedy prosta przez Rzym i moskwę na berlin potem Szczecin i do Zielonej na tor i do Gorzowa.
Taśma nie sądziłem, źe kiedyś przyznam Ci rację ale teraz to zrobię (ostatni post na pierwszej stronie
a spadaj na drzewo suwmiarek...
Mozna zamknac. Sprzedany.