06-05-2015, 22:26:21
jakiś miesiąc no może półtora temu stałem się posiadaczem Junaka m-10 rocznik 1962. Junaka kupiłem od Pani, która to dostała go od Swojego ojca w spadku. Stał tak sobie u niej w piwnicy, właścicielka miała prawo jazdy i gdzieś tam nawet na nim jeździła, wysłała do regeneracji prądnicę bo nie było ładowania. Ale zaczęli remontować duży dom i szybko stwierdzili, że kasa by im się przydała więc junak trafił na sprzedaż. Kupiłem go w miejscowości Chojna w zachodnio-pomorskim. Odkąd zacząłem interesować się motorowerami czyli gdzieś 2002r chciałem mieć junaka, nawet kiedyś byłem z tatem oglądać jednego. Ale nie kupiliśmy wtedy. Jakoś w 2007 też chcieliśmy coś kupić ale zamiast junaka(bo trzeba będzie robić) kupiliśmy suzuki Sagage 650. Niestety to była zła decyzja No ale w końcu w tym roku w luźnej rozmowie z ojcem padł temat junaka. Na pytanie a może by kupić od razu się zgodziłem chociaż myślałem, że tato tylko wpadł na jeden z tysiąca swoich pomysłów o, którym zaraz zapomni ale NIE. I tak zaczęło się sprawdzanie ogłoszeń, telefony do sprzedających(większość z nich to byli dziwni ludzie, którzy nie chcieli wysłać zdjęć albo nie wiedzieli czy numery ramy się zgadzają itp) No i w końcu trafiłem na tego niby miał być cycuś glancuś po remoncie silnika(który skończył się chyba na tej prądnicy) Junaka przewiozłem na przyczepce jakieś 360km. W domu trzeba było go zacząć doprowadzać do stanu jak najlepszego. Wymieniliśmy w nim cylinder, tłok na fabryczny bo ktoś założył tłok od fiata. Na aukcji kupiliśmy też fabrycznie nowe koła rozrządu wraz z zębatką pompy oleju. Dziś dotarł do mnie wirnik neodymowy przewinięta cewka zapłonowa i trochę innych rzeczy aby junak ożył w końcu. Tz. ostatnio śmigał ale gdzieś zgubił iskrę A jak już zrobić to raz a porządnie Nie spieszy mi się z jazdą tym motorkiem dlatego co jakiś czas coś tam przy nim grzebiemy Dobra wstawiam zdjęcia od poprzedniego właściciela, z podróży i u mnie na podjeździe Wiem, że trochę się rozpisałem