Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar 2350 75' - remont
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam
Przyszedł ostatnio do mnie sąsiad i zapytał, czy nie wyremontuję mu Komarka. Zgodziłem się. Będę robił to, co lubię, nie ponosząc kosztów. Będzie dawał pieniądze na wszystkie wydatki, a na koniec dogadamy się na jakieś wynagrodzenie. Żyć, nie umierać Smile

Komarek w całkiem fajnym stanie. Przede wszystkim bardzo kompletny i oryginalny. Próbowałem go odpalić, ale z gaźnika strasznie się lało z powodu pęknięcia między pompką i pływakiem(fot 5). Założyłem swój gaźnik, odpalił od razu. Niestety z moim gaźnikiem coś się stało i Komar miał bardzo wysokie obroty. Elektryka odpięta, więc gasiłem przez zdjęcie fajki. Nie przejmując się problemami, przejechałem się. Całkiem przyjemnie. Wydaje się sprawny, chyba ominie mnie remont silnika(byłoby szkoda ściągać plombę ZMD). Przejechałem tylko 100m, bo skończyło się paliwo w wężyku, a kranika nie otwierałem, bo syf w baku. Motór nie stoi sam, urwał się kawałek ramy, na którym opiera się stopka.
Komar niestety bez dokumentów. Mam znaleźć jakieś dokumenty do kupienia, później przebić numery. Trzeba działać, żeby zdążyć przed malowaniem.
Ma ktoś dokumenty na sprzedaż?

W planach prosty remont. Pomaluję, zrobię elektrykę i mechanikę na 6+. Polerka, wymiana brzydkich części... To chyba wszystko.

Dzisiaj zacząłem go rozkręcać. Już pojawił się pierwszy problem. W sztywniakach łańcuch jest większy, widoczna zawleczka z boku łańcucha, żadnych kłopotów. Tutaj nie mogę znaleźć nic, co przypominałoby zawleczkę. Jak zdjąć łańcuch?






co do łańcucha to Komara na boczek,cegiełka,albo pieniek.Nakrętka na pieniek,na to łańcuch gwóźdź i pyk Smile
Przyzwoity komar, plomba na silniku, lakier nawet nie jest tragiczny. Może więc mało w swoim życiu kilometrow nabił. Fajnie że sąsiad zdecydowal się go odświeżyć. Zrób mu to porządnie Wink Łańcuch musisz rozkuć punktakiem Smile
Jak większy? o.O normalny jest...

ja tam bym sie w żadne układy z przebijaniem komus numerów nie bawił....
Widać że sprzęt zachowany w oryginale
Właśnie skończyłem go rozkręcać. Myślałem, że pójdzie mi szybciej, ale te przerdzewiałe śruby... Teraz wszystko wyczyszczę, zobaczę, jak idzie polerowanie(czy trzeba kupować części), poszperam w internecie ile kosztują poszczególne części. Potem zaproszę właściciela i zrobimy naradę co dalej z tym robić.



widzę, że komar w komórce nie stoi samBig Grin składasz sobie powoli junakaBig Grin?
Junak ojca. Ojciec ostatnio zajęty innymi sprawami, więc wykorzystuję miejsce w piwnicy Smile
Masa sprawdzianów, remont ogródka, wielkie wyprawy... Trochę mało miałem ostatnio czasu, ale staram się chociaż na godzinkę schodzić do Komara. Wyszorowałem wszystkie smary w benzynie i zabieram się za polerowanie. Trochę opornie to idzie, bo wcześniej tego nie robiłem. Krok po kroczku i jakieś postępy są. Właściciel potem zdecyduje, czy zostawiamy, czy nowe, bo jest troszkę śladów rdzy. Do kierownicy przyłożyłem tylko wodny papier 1500 i porobiły się takie białe fale. Mam nadzieję, że znikną, albo coś z nimi potem zrobię.
W najbliższym czasie rozszprychuję koła i przejadę lakier papierem ściernym. Myślę, że nie trzeba piaskować, bo obecny lakier dobrze się trzyma. Jest na nim masę wystających kropeczek i trochę zacieków, dlatego trzeba wyrównać.


Zyczę powodzenia w odbudowie przy tak dobrze zachowanym egzemplarzu
Trochę leniwa była ta sobota, ale krok po kroczku...
Przyszedł właściciel i omówiliśmy co i jak, pokazałem co zrobiłem do tej pory. Ustaliliśmy, że pomaluję Komara na ciemny niebieski. Problemy z dokumentami. Ja zbliżam się do malowania, a wciąż nie znam "nowych" numerów ramy. Boję się, że jak potem pędzelkiem zamaluję nowe numery, to będzie bardzo rzucać się w oczy.
Chciałem rozkręcić koła, ale nyple okazały się totalnie przerdzewiałe. Przeciąłem szprychy kątówką. Potem i tak zamontuję nowe szprychy i obręcze.
Lakier szorowałem papierem ściernym. Jest gorzej niż myślałem. Zacieków jest bardzo dużo. Lakier był położony bez żadnego podkładu. Gdzieś przejadę papierem 2 razy i widać gołą blachę. Najgorzej jest od wewnętrznej strony błotników, gdzie zacieków jest najwięcej i jest też rdza. Na szczęście tylko nalot, ale i tak trzeba się naszorować.
Osłonki gaźnika i bagażnik są przerdzewiałe i na lakierze i pod, dlatego oddam je do piaskowania. Są to małe powierzchnie, więc powinienem poradzić sobie potem z ich wyrównywaniem.
Chromów bym nawet nie dotykał papierem ściernym na twoim miejscu Wink Mogą zostać takie upierdliwe rysy.
Bębny wypolerowane. Lustra nie ma, ale jest ładnie. Prawie wszystkie części przygotowane do malowania. Jeszcze rama i widelec do umycia, a osłony gaźnika i bagażnik do piaskowania(rdza i farba na rdzy). Ślimak w świetnym stanie. Obręcz wokół lampy się błyszczy Smile

Z dokumentami jest trochę dziwnie. Nie ma żadnej oferty na dokumenty do Komara, poza jedną. Facet ma zaświadczenie z Węgier, że tam nie rejestruje się 50ccm. Do tego zaświadczenia dorzuca wpis jego firmy("właściciela" Komara) do ewidencji, fakturę VAT i tabliczkę znamionową. W WK powiedzieli, że raczej będzie dało się zarejestrować. Facet mówi, że zwróci pieniądze, jak się nie uda. Niby wszystko w porządku, ale on nic nie ma na to, że kupił tego Komara. Mógł go ukraść, lub kupić bez papierów. Mnie nic do tego, jak się uda zarejestrować to w porządku. Chce za to 250zł. Sąsiad(właściciel remontowanego Komara) mówi, żeby zaryzykować. Na początku maja pewnie przyjdą te papiery. Zobaczymy Wink
Tylne amortyzatory wypolerowane. Muszę je polerować, bo nie mam pokrywek na amortyzatory, ale chyba tak zostawię. Chciałem sprężyny oddać do cynkowania, niestety okazało się, że jedna jest strasznie chropowata. Kontaktuję się z kimś i wkrótce będę miał dwie gotowe do cynkowania. Nie sądziłem, że mogą być problemy z umyciem widelca. Był cały w brudnym smarze. Szmatką nie schodzi, benzyną nie schodzi, karcherem trochę puściło, ale wciąż nie jestem zadowolony. Oddam dzisiaj bagażnik i pokrywy gaźnika do piasku, bo jest gruba farba, a pod nią rdza. Papierem ściernym bym się zajechał.
(05-05-2015 14:08:19)Olek.01 napisał(a): [ -> ]Pochwal sie zdjęciamy tych bębnów itp. na jaki kolor bedziesz malować?



Właściciel zdecydował się się na ciemny niebieski.
W Komarku były amortyzatory z Ogara, ale w kiepskim stanie. Już finalizuję zakup komarkowych od kaniloxa.
Kolega spawa stopkę centralną i przebija numery, powinien wyrobić się do piątku. Jeśli staruszkowie czegoś sobie nie wymyślą, być może już w sobotę zacznę malować podkładem Smile
Stron: 1 2 3
Przekierowanie