Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komarem do gimbazy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Ustaw elegancko żeby palił od kopa( ewentualnie jak chcesz większe osiągi dorób spawak). Jeny, "hińskie"? Serio? W gimbazie? Błagam...

Pompuś

Jezu, ale debilny temat. Wsiadasz i jedziesz do gimbazy, czego więcej chcesz? Ja raz ogarem bez błotników przyjechałem, zwałe mieliśmy wszyscy i było ok. Nikt nikogo nie wyśmiewa, chyba że jesteś szkolnym "pizdusiem", to będą lać z ciebie koledzy od aeroxów i Rometów Bassa. Jak masz normalną gimbaze (wiem, że brzmi to dziwnie) to jedź i tyle. Mi jakoś nigdy nikt przy motorku nie grzebał ani nic. Kurw... znowu sie rozpisałem bezsensownie.
(26-03-2015 21:02:26)Pompek napisał(a): [ -> ]Jezu, ale debilny temat. Wsiadasz i jedziesz do gimbazy, czego więcej chcesz? Ja raz ogarem bez błotników przyjechałem, zwałe mieliśmy wszyscy i było ok. Nikt nikogo nie wyśmiewa, chyba że jesteś szkolnym "pizdusiem", to będą lać z ciebie koledzy od aeroxów i Rometów Bassa. Jak masz normalną gimbaze (wiem, że brzmi to dziwnie) to jedź i tyle. Mi jakoś nigdy nikt przy motorku nie grzebał ani nic. Kurw... znowu sie rozpisałem bezsensownie.

Wszystko zależy od szkoły, u mnie nie ma problemu, bo są kamery, i nikt nikomu nie grzebie, bo nie ma po co, i robić problem sobie jeszcze...
Dobrze właśnie piszesz bo może nie wiocha a to że ktoś się boki ze ci części ukradna mi tylko raz filtr powietrza zarypali Ale trudno
(26-03-2015 21:09:36)raterro napisał(a): [ -> ]Wszystko zależy od szkoły, u mnie nie ma problemu, bo są kamery, i nikt nikomu nie grzebie, bo nie ma po co, i robić problem sobie jeszcze...

Prawda. Znajoma chodzi do takiej szkoły, że jak z jej chłopakiem i kumplem raz byliśmy u niej pod szkoła i któryś mi klucze wrzucił za płot od boiska, to ledwo zdążyłem wziąć klucze i wrócić a już niebiescy pod szkołą stali krejzi

A z kolei kumpel chodził do takiej gimbazy, że jak przywalił w żuka stojącego przy samym budynku i alarm się włączył to nikt się tym nie przejął...

Pompuś

Alarm w żuku ? :F
Zamontowany od komara xDD
(26-03-2015 21:31:31)Pompek napisał(a): [ -> ]Alarm w żuku ? :F

Nie mam pojęcia co to było, kumpel sam nie wie i był zaskoczony gdy zaczął ten żuk zaczął trąbić best
Ja zostawiam swojego u babci 200m od szkoły i jest ok, nikt nie ma problemu. Kolega skuteren hondą jeździ i nikt mu nic tez nie robi, raz cos mu sie stalo i nie chciala odpalic to wszyscy stali w oknach i sie smiali Big Grin ale ogolnie to nic nie mowia, czasami ktos przyjechal na swoim lśniącym kiblu to mu nic nie robili, jedynie oglądali albo cos. Wszystko zalezy jakich masz kolegow.

Wysyłane z mojego GT-S6500 za pomocą Tapatalk 2
Specjalny temat zasłużył na specjalny komentarz best

http://captiongenerator.com/34206/Komarem-do-gimbazy

Ale mnie natchło krejzi

PS: Nie traktujcie tego jako mojej wypowiedzi :F
Ja u siebie pod szkołą mogę zostawić co chce, chociaż jest ponad 1000 uczniów i znam nie wielki procent, pomimo tego nie mam obaw. Jak Ci się coś stanie ze sprzętem pod szkołą, to bierzesz kolegów i gwarantuje, że winni się znajdują w moment hmm
Nienawidze cukru tak, ze zaczalem pic gorzka herbate.

Miszczu, zdecydowanie miszczu Big Grin.
ja jeździłem Ogarem 205 do gimnazjum i chartem do zawodówki i nikt się nie śmiał a wstyd to kraść a nie jeździć rometem czy komarem do szkoły śmieje się ten co zazdrości albo jeździ autobusem do szkoły
Cytat:='Quake96' pid='418586' dateline='1427420528']
Specjalny temat zasłużył na specjalny komentarz best

http://captiongenerator.com/34206/Komarem-do-gimbazy

Ale mnie natchło krejzi

PS: Nie traktujcie tego jako mojej wypowiedzi :F
Gratuluje nieżle ci to wyszło
Jazda Komarem albo Ogarem do szkoły to żaden wstyd. Nie jeden z nauczycieli by zawiesił oko, pochwalił że dobrze uchowany itp. Niestety w wielu szkołach znajdzie się idiota który wsypie tego cukru albo coś zawali "bo to śmieszne". Tak jak piszą inni wyżej, są szkoły gdzie nic ci się nie stanie i szkoły w których trzeba uważać. Wiem co mówię, do gimbazy dojeżdżałem na swojej Ukrainie i raz przekręcili mi śrubę mocującą kierownicę i do domu jechałem jak z jajkami. Tongue
Na kursy również dojeżdżam Ukraina, tyle że bez kluczy i pompki. Tu jak jeden mnie przyuważył że "ten" rower jest mój to potem z bandą zaczęli się do niego dobierać. Przy jednej okazji zapytałem sekretarkę czy mogę gdzieś indziej stawiać swój rower, bo przy stojakach ktoś mi "grzebie". Od tego czasu rower parkuję bezpiecznie pod jedną wiatą i mam spokój z "złotymi rączkami". Big Grin
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie