Witam. Z moi ogarem 205 nie jest kurza twarz dobrze. Był nie na chodzie bo nie było iskry zrobiłem iskrę to zepsuł się układ paliwowy kupiłem gaźnik, kranik, wężyk zapłaciłem 100zł działał wczoraj pojeździłem 30min po okolicy i zgasł mi pod domem jak wracałem i nie odpalił. Wieczorem patrze nie ma iskry! Co kurka siwa z nim jest nie tak? Nie będę wiecznie dokładał do niego. Jak tak dalej pójdzie do go sprzedam i będzie spokój. Pomożecie?
W czym ci mamy pomóc? Jeśli nie ma iskry to napraw zapłon.
Jak ktoś słusznie już na tym forum zauważył: "...kupiłeś Rometa, musisz się liczyć z wydatkami..."
Prawdopodobnie musisz ustawić zapłon i wyregulować gaźnik
Zapłon ustawiony a gaźnik wyregulowany. W czym macie pomóc? Podejrzewam że wy znacie się lepiej ode mnie i chciałbym żebyście pomogli znaleźć przyczynę tego problemu.
Ja go kiedyś sprzedam.
może i lepiej się znamy ale musisz sprawdzić podstawowe rzeczy jak przerwa na przerywaczu, cewkę zapłonową, przewód, fajkę. W ogóle nie ma iskry?
Ni krzty. Przerwa dobra cewka też fajka też. No to może jak napisałeś jest to przewód?
Przyłóż język do cewki i niech ktoś kopnie. Jak pokopie to znaczy że cewka git.
Jednak przewód jest dobry. A może magneto?
A magneto ociera o cewki?
może przerywacz brudny. jak trzymasz świece w pięści a dotykasz do cylindra tylko dłonia to kopie?
Sprawdź fajkę, przewód W/N, przerwę na przerywaczu i czy skrzywiony nie jest, czy kable nie zaśniedziałe...
Przerywacz był kupiony w tym tygodniu a kable robione nie tak dawno.
Może coś się wysunęło, obtarło. Posprawdzaj dokładnie na spokojnie czy nigdzie nie zwiera coś.
Zobaczę jeszcze raz. założyłem stary kondestator i zapalił pochodził zgasł i iskry brak. Szkoda mi go sprzedać bo fajnie się jeździ.