Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Prośba do forumowiczów z Włocławka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Siemasz,

Kupiłem sobie kiedyś motorynkę, emocje wzięły górę, nie sprawdziłem ciągłości umów i teraz mam problem.

Spisałem umowę z panem X, od którego dostałem umowę spisaną z panem Y, brakuje mi jednak umowy między panem Y a panem z dowodu (o ile takich panów nie ma więcej...)

Kontaktowałem się z człowiekiem o takim samym nazwisku, jeden twierdzi, że miał motorynkę zgadzającą się z opisem mojej, jednak nie wiedzieć czemu nie chce ze mną spisać umowy Undecided

Spisałem pesel z dowodu rejestracyjnego, i internetowa szukajka powiedziała mi, że pan z dowodu urodził się z 1989 roku, trochę dziwne, bo ten dowód został wydany w roku 2003.

Jeżeli ktokolwiek mieszka z Was mieszka we Włocławku i chciałby mi pomóc, byłbym bardzo wdzięczny i oczywiście postaram się pomoc wynagrodzić.

Z góry dzięki!
Proste pytanie, masz umowę z gościem od dowodu ?
Przecież jest napisane, że nie ma umowy z gościem z dowodu..
Najlepszym rozwiązaniem będzie podjechać do tego pana i z nim spisać umowę pomijając tych którzy podrodze mieli tą motorynkę
Co do spisania umowy to nie dziwię się , że nie chciał tak przez telefon.. Różnie to dzisiaj bywa
Kontakt z tym typkiem wyglądał tak, że jak pierwszy raz zadzwoniłem, przedstawiałem jak sprawa wygląda, on nagle z tekstem 'mam inny telefon, przepraszam', rozłączył się.

Dobijałem się cały tydzień, w końcu zadzwoniłem z innego numeru, odebrał od razu i powiedział, że nie będzie zajmować się głupotami, nie dając mi dojść do słowa...

Sęk w tym, że do tego Włocławka mam prawie 300km Sad
Hmm no to gość coś kręci.. na Twoim miejscu poszukałbym pewnych dokumentów i już.
Obstawiam, że gość boi się konsekwencji
(09-03-2015 14:14:37)Rafku napisał(a): [ -> ]Spisałem pesel z dowodu rejestracyjnego, i internetowa szukajka powiedziała mi, że pan z dowodu urodził się z 1989 roku, trochę dziwne, bo ten dowód został wydany w roku 2003.

Niezła szukajka. Ja na podstawie PESELU mógłbym określić nie tylko dzień, miesiąc i rok urodzenia, ale i płeć.

Rejestracja pojazdu na 14 latka to nic nadzwyczajnego.

Skoro już kontaktowałeś się z osobą z dowodu, i nie chce ona spisać sfałszowanej umowy- no to chyba musisz przyznać się przed samym sobą że kupiłeś motorynkę bez papierów.

A w czym miałaby pomóc osoba z Włocławka? Wpaść do gościa z kastetem i propozycją nie do odrzucenia?
Nie warto w to kombinować.
Miałem podobną sytuacje tylko że świadomie, ostatecznie dałem sobie spokój.
[/quote]

A w czym miałaby pomóc osoba z Włocławka? Wpaść do gościa z kastetem i propozycją nie do odrzucenia?
[/quote]

Kontaktowałem się z osobą o innym imieniu, a tym samym nazwisku, więc jeszcze jakieś światełko w tunelu istnieje.

Taka osoba udałaby się na adres z dowodu w moim imieniu i może by się coś udało.

Dać sobie spokój jak tyle czasu i pieniędzy władowałem, do niedawna nie była potrzebna ciągłość umów dlatego nie zwracałem na to uwagi...
Rafku napisał(a):Dać sobie spokój jak tyle czasu i pieniędzy władowałem, do niedawna nie była potrzebna ciągłość umów dlatego nie zwracałem na to uwagi...
To po ci było ładować tyle kasy w coś co nie może wyjechać na drogi publiczne? A co do tematu to nie zmusisz tego pana z dowodu żeby umowę ci podpisał jeśli on tego nie chce zrobić...
To jeżeli złapałaby mnie policja, i pokazałbym dowód osobisty z innym imieniem i nazwiskiem to mają jakieś podstawy do tego, żeby twierdzić, że ten pojazd nie jest dopuszczony do ruchu?

Ładowałem tyle kasy, bo myślałem że tak jak kiedyś - nie trzeba ciągłości umów, żeby to przerejestrować.

Pan z dowodu, to nie dosłownie ten pan z którym się kontaktowałem, bo ma inne imię, po to ten temat.
Wolałbym jeździć bez papierów i w razie wtopy kombinować "panie władzo, odnawiam zabytek i gaźnik reguluję, zlituj się pan, tylko kawałek się przejechałem do sprawdzenia, ja biedny student jestem, bądź pan człowiek".

A jakieś kombinowanie z innym dowodem czy coś-porażka.

Mówisz, że koleś ma inne imię a to samo nazwisko? Pewnie jakiś Janusz biznesu jak usłyszał że motorynka jest na jego nazwisko:
"tak tak, oczywiście moja, pamiętam ją, pół wsi na nią poderwałem w tym krowę i dwie kozy"

a jak się dowiedział że nie chodzi o oddanie tylko o umowę:
"panie, daj pan spokój to nie ja, nie mam czasu, nie orientuję się, zarobiony jestem".
Może i na takiego Janusza trafiłem.

Wszystko oprócz braku tej umowy jest prawidłowe. Numery ramy z dowodem się zgadzają, rejestracja też...
Cytat:To jeżeli złapałaby mnie policja, i pokazałbym dowód osobisty z innym imieniem i nazwiskiem to mają jakieś podstawy do tego, żeby twierdzić, że ten pojazd nie jest dopuszczony do ruchu?

Jeżeli masz OC opłacone na ten dowód to śmiało możesz motorowerem jeździć po drogach publicznych. Pojazd jest zarejestrowany, ale po prostu nie na Ciebie. Głupotą jest jazda bez papierów i w razie kontroli mówić, że odnawiam zabytek a dokumentów nie posiadam, skoro papiery masz...

Szukaj dalej osoby która pomoże Ci w odwiedzeniu starego właściciela, a nawet jeżeli się nie uda to motorynka zarejestrowana a nie posiadająca umów jest więcej warta, niż nie zarejestrowana motorynka Big Grin
A co że zarejestrowana jak nic z tym nie zrobisz (teoretycznie) bo nie masz ciągłości
Guzik i jakie widzisz wyjścia przy kontroli?
a)policjant pyta czyj to sprzęt, mówisz że nie Twój ale OC i wszystko gra. Zwykły krawężnik Cię puści, nadgorliwy zacznie drążyć temat czemu sprzęt stoi na jakiegoś słupa z drugiego końca polski. Zacznie drążyć temat=przerąbane.
b)przy ewentualnej kontroli mówisz że jeszcze nie zdążyłeś przerejestrować, ale jest Twój. Policjant patrzy się na datę na umowie, jeśli minęło więcej niż 30 dni-mandat, opisane tutaj:
http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthrea...#pid411652
Stron: 1 2
Przekierowanie