Witam. Mam problem z nowymi obręczmi, ponieważ kupiłem nowe obręcze i teraz jak założyłem opony to nie może wyskoczyć i siedzi w jednym miejscu. Żadne ludwiki nie pomagają. Macie jakiś pomysł co zrobić aby wyszła. W dwóch kołach w jednym miejscu na dlugości 20 cm opona jest w środku jakiś 1 cm.
Idź do wulkanizacji, za 2zł ci zdejmą bez problemu...
Nie zrozumieliście mnie, ona jest załozona ale po napompowaniu w jednym miejscu jest niżej xd
Aaaa, to zapapciaj mu z 8 bara to wskoczy... I mówię serio. Albo pojeździj tak, sama wskoczy, tylko ciśnienie dobre nabij.
(05-01-2015 00:26:46)amin napisał(a): [ -> ]Aaaa, to zapapciaj mu z 8 bara to wskoczy... I mówię serio. Albo pojeździj tak, sama wskoczy, tylko ciśnienie dobre nabij.
80 km zrobiłem i nie wskoczyła
Przy 6 barach nie wskoczyła a więcej mój kompresor nie regeneruje.
(05-01-2015 00:29:46)mateusz5625 napisał(a): [ -> ] (05-01-2015 00:26:46)amin napisał(a): [ -> ]Aaaa, to zapapciaj mu z 8 bara to wskoczy... I mówię serio. Albo pojeździj tak, sama wskoczy, tylko ciśnienie dobre nabij.
80 km zrobiłem i nie wskoczyła
Przy 6 barach nie wskoczyła a więcej mój kompresor nie regeneruje.
Serio? To co ty masz za oponę? ;x Może ją podgrzej, co by guma nie była za twarda i wtedy zapieeepaćkaj ciśnienie.
opona heidenau, bardzo cięzko sie ją w ogóle zakłada ale na starych obręczach problemu nie było
Bywa czasem tak, że opona jest źle przechowywana i się odkształca w ten sposób.
Jak w Uazie zmieniałem(a w zasadzie gumiarz) to namęczył się biedak zanim opona 235/85(a więc wysoka i wąska) wskoczyła na felgę o szerokości 8 cali. Ale dał radę, mimo iż bez dętki i inflatora.
W motorynce z oponą firmy Awina miałem dokładnie to samo, kupiłem w sklepie firmy Cross Impex, dalej to samo, wkurzyłem się, dali mi inną i sytuacja się poprawiła, chociaż dalej mam bicie. Oryginalny stomil bez problemu się ułożył. Może na tej obręczy jest jakaś farba i opona się nie może przez nią dobrze ułożyć?
Ewentualnie lipna felga, też może być.
Obręcz jest deczko zbyt wysoka. Więcej chromu ma po prostu. Miałem tak w malowanych proszkowo felgach w moim charcie 211. Ale płyn do mycia garow załatwił sprawę. Żadna jazda na flakach nie pomagała. Tylko płyn do garow i ciśnienie. Oraz formowanie rękami.