Witam.Wpadła mi w ręce wytłoczka z blachy aluminiowej.Po części przypomina dekiel z silnika S38.Wiecie może do czego to mogło służyć ?
[
attachment=7663][
attachment=7664]
Wyglada na ta z s38 tylko nie dokonczona.
Najprawdopodobniej do Komara 231
No ale dekle były odlewane a ten jest wytłoczony na prasie z kawałka aluminiowej blachy.Nie ma nawet miejsca na śruby, a przy tym etapie powinny już być przygotowane jakieś zgrubienie czy co, żeby nie powyginało blachy przy dokręcaniu.
To może były plany wstępne! hehe
(29-12-2014 00:07:53)wojtekr35 napisał(a): [ -> ]Kuweta?
za mało liter
To jest wszystko na co Cię stać? Nie ma co, dajesz radę.
(29-12-2014 00:30:39)romek napisał(a): [ -> ]A to ciekawostka A skad ty to masz?
Znalazłem u mnie w pracy
W tym wgłębieniu powinna być dziura na śrubę, jest to dekiel do silnika np, Żaka
W fabrykach/technikach/warsztatach/uczelniach... często są gablotki pokazujące poszczególne stadia wykonania detali od półfabrykatu do produktu końcowego.
Użyta blaszka wydaje się ekstremalnie cienka w porównaniu do tego co mamy w swoich pojazdach.
Może kiedyś był to element z takiej właśnie gablotki?
Ale robić stempel i kopyto po to tylko specjalnie, żeby w gablotce wrypać prowizoryczny dekiel?
Nie znam się za bardzo na odlewnictwie alu, ale to może jednak jest stempel do formy odlewniczej takiej kapy? Nadaje z zewnątrz zgrubne kształty, potem wiercone są otwory, frezowane napisy. No ale tutaj już ktoś bardziej doświadczony powinien powiedzieć, czy może być stempel/matryca ze stali w procesie odlewania amelinium.
Aha, teraz doczytałem że to blacha z amelinium.
Na podstawie fotek poniżej:
No to półprodukt, jeśli ma źle wytłoczone kształty, to odrzut z linii produkcyjnej. Albo ktoś sobie wziął, tylko lepiej było kraść wykończony dekiel, a nie półprodukt..
Chyba rzeczywiście to dekielek zaraz po wytłoczeniu nie poucinany. Półprodukt
(29-12-2014 11:07:15)jurek_j napisał(a): [ -> ]Ale robić stempel i kopyto po to tylko specjalnie, żeby w gablotce wrypać prowizoryczny dekiel?
Jak prowizoryczny? Normalnie półprodukt z n-tego etapu produkcji.
Nie widziałeś takiej gablotki na warsztatach?
(29-12-2014 11:07:15)jurek_j napisał(a): [ -> ]Albo ktoś sobie wziął, tylko lepiej było kraść wykończony dekiel, a nie półprodukt..
Ale tego nikt nie ukradł, do tej pory leży u mnie w pracy
Dzięki Kanilox za foty, bo wygląda to tak samo tylko jest nie skończone.Nawet żołądź jest podobnie odgnieciony
(29-12-2014 11:33:10)nie_mientki napisał(a): [ -> ] (29-12-2014 11:07:15)jurek_j napisał(a): [ -> ]Ale robić stempel i kopyto po to tylko specjalnie, żeby w gablotce wrypać prowizoryczny dekiel?
Jak prowizoryczny? Normalnie półprodukt z n-tego etapu produkcji.
Nie widziałeś takiej gablotki na warsztatach?
Akurat jak pisałem pierwszą część postu to myślałem, że te kapy były odlewane, po fotkach kaniloxa ogarnąłem o co chodzi.
Nie przypominam sobie gablotek, może były, może nie były, albo nie były warte zwracania szczególnej uwagi.
Blues, ukradł, nie ukradł, jeden czort, skąd miałem wiedzieć że to masz w pracy, czy tam w innym schronie kościoła...?