Witam mam problem jakieś 3 miesiące temu kupiłem motor od pana Y pan nie miał umowy kupna od pana X a motor stoi na pana X jest nadal zarejestrowany .Próbowałem się kontaktować z panem X napisałem list ale nie dzwoni w liście było wszystko napisane i pewnie umowy nie podpisze i co robić w takiej sytuacji
Trzeba było umowę spisać w momencie zakupu - proste. Z takimi rzeczami typu: rejestracja/wyrejestrowanie nie ma co czekać, bo czasem można się zdziwić. W tym momencie masz utrudnioną sprawę.
Jechać musisz osobiście do niego
Na życzenie otwieram i cofam punkty z konta
(30-11-2014 14:17:58)Damian241 napisał(a): [ -> ]Witam mam problem jakieś 3 miesiące temu kupiłem motor od pana Y pan nie miał umowy kupna od pana X a motor stoi na pana X jest nadal zarejestrowany .Próbowałem się kontaktować z panem X napisałem list ale nie dzwoni w liście było wszystko napisane i pewnie umowy nie podpisze i co robić w takiej sytuacji
Możesz sam spisać brakującą umowę jeśli znasz imię, nazwisko i PESEL! - to jest oczywiście nielegalne itp. itd. ale to polska tu za 0,7litra idzie kupić dużego fiata
Chyba że jest taka sytuacja że w dowodzie jest inny właściciel (poprzedni) ale ten pan X zgłosił do WK sprzedaż to wystarczy ci umowa od tego gościa co kupiłeś motor ( ten Y)
Umowa MUSI być z tym z dowodu. Mam taką samą sytuację, dowiadywałem się w WK, trzeba ścigać typka z dowodu, albo powiedzieć, że nie będzie się opłacało OC, wtedy będą jego ścigać.
Nawet podrobiona umowa by nie przeszła, bo wydział komunikacji zgłasza dla wydziału komunikacji z dowodu, więc przekręt by wyszedł. Lipa straszna.
No to jesteś pan w D**IE, bo nie masz ciągłości umów, zawsze trzeba na to zwracać uwagę teraz najlepiej iść do pana z dowodu i tam dowiedzieć się co i jak i to między tobą a nim spisać umowę
(26-02-2015 23:21:48)bartoszek5k napisał(a): [ -> ]No to jesteś pan w D**IE, bo nie masz ciągłości umów, zawsze trzeba na to zwracać uwagę teraz najlepiej iść do pana z dowodu i tam dowiedzieć się co i jak i to między tobą a nim spisać umowę
Gorzej jak facet nie żyje, wtedy to są schody