Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ile warty ten komar?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ile warty ten mój komar? Papiery są, ubezpieczenie do końca roku silnik pali. Wystawiłem za 500zł to w ciągu godziny miałem dwa telefony, zmieniłem na 700zł i znowu jest zainteresowanie i to jeszcze z daleka dzwonią. Aż takie wysokie ceny tych komarów? Smile Aż nie wiem czy sprzedawać.
Szczerze? Te motorki i tak są mocno przepłacane. Ciśnij ile się da, bo teraz ceny są chore. Jak wystawisz go za 1000 z papierami to też się klient trafi. Kwestia czasu. Pozdro
Wystawcie za 2 tys "bo inni tak robią, "a później ubolewajcie bo takie drogie
No wiesz, nie pogniewam się jak ktoś da mi 2tys Big Grin Ale to nawet dobrze że takie ceny, jest sens renowacji, a nie tak jak z ogarami, wpakujesz tysiąc, a jak byś chciał sprzedać to 500zł. Wystawiłem za tysiaka, czekam, może ktoś da Smile
Nie w tym rzecz. Ktoś wejdzie właśnie na allegro i olx, zobaczy jakie ceny i za tyle wystawia. Ceny są chore, jak już wspomniałem, ale 1000 to kwotą, którą jakiś napaleniec zapłaci. Jak się nie znajdzie to się będzie schodzić z ceny i tyle.
mi za mojego komara dawali 700-800zł tylko że ja mam nowszy model 2352 i silnik 017 Smile
myślę że za 800-900zł Sprzedaż Powodzenia Smile
Właściwie to jego największą zaletą są dokumenty. Bez nich wart może 300 zł, z nimi te 500 zł to jego taka realna wartość. Za 1000 zł raczej nie pójdzie w tym stanie
Jego realna wartość to na pewno nie jest 1000 zł, ale skoro ktoś ci tyle da to czemu nie
Parę lat temu kupiłeś komara za 20 zł czy nawet 50 zł. A teraz ludzie dorwali się allegra i wystawiają szroty za astronomiczną cenę. Dla mnie to jest chore. Dla mnie ten komar ma wartość max 300 zł bo ideałem to on nie jest. ale ma jeden atut bo ma papiery. Jeśli znajdziesz za przeproszeniem idiotę to ciągnij ile się da.
Ja znam wartość i więcej niż te 300 nie dałbym ale to moje zdanie Tongue
15 lat temu takiego za flaszkę by się kupiło, teraz już chore ceny, bo za odrestaurowaną wskę trzeba dać tyle co za używany współczesny motocykl. Jeszcze pare lat temu kupowało się za grosze, ciekawe co będzie za 5-10lat... Według mnie ceny są jakie są przez upowszechnienie internetu, ludzie dowiadują się ile to kosztuje, wcześniej sprzedali by to w cenie złomu. Ceny raczej będą szły w górę, będą to pożądane pojazdy Smile Chętnie zostawił bym to sobie ale już powoli nie radzę sobie z OC, a zaraz pewnie będzie simson DUO u mnie.

Może ktoś da te pieniądze, a jak nie to zostanie Smile
Dokładnie tak jest. Jak jest klient na taką cenę to i są takie ceny. Ja kupiłem Ogiego za 80 zł, włożyłem w niego mnóstwo czasu i pieniędzy i dalej nie jest skończony.
Podam kilka przykładów:
5 lat temu znajomy kupił piękną jawę 350 ts za flaszkę wódki. Sprzedał w wakacje za 1800 zł.
7 lat temu znajomy rozważał sprzedaż wski za 100 zł- była do regulacji i z papierami. Teraz przychodzą i chcą za 1500 kupić.
Rok temu prawie wyciągnąłem Jawę 350 od znajomego dziadka- chciał karton fajek xD. Niestety jego szwagier sprzątną ją mi z przed nosa. Kolega widział odpalenie po kilku latach stania: gość przeczyścił gaźnik, cylinder, wlał świeże paliwo i za 3 razem odpaliła. Trochę popsikała, pokopciła. Później już bez remontu paliła elegancko. Gość jej nawet nie przerejestrował- papiery były, opłacona itd.
W 2009 kupiłem ogara 200 za 20 zł. Jeździł, sprzedałem za 100. Więc jakby nie patrzeć ceny poszły ostro w górę i raczej nie zmaleją.
Coraz ciężej wyrwać jakiegoś pyrtka ze stodoły czy z szopy.
Przekierowanie