Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Gaśnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam! Dzisiaj wyciągnąłem swoją kobzarynę 019 z garażu Big Grin. Silnik przeszedł lekki remont (sprzęgło, aparat, gaźnik, malowanie). Wyprowadziłem ją na trawkę Big Grin, i mówię do kolegi: "no to dajemy czadu!". Założyłem klin, magneto i sprawdzam iskrę, a tu nic. Zwiększyłem przerwę na platynach i iskra pojawiła się. Wkręciłem święcę założyłem fajkę, i kopię... a tu tylko burk. Kompresję ma dobrą, bo jak go bujnę za magneto do odbija się jak ping-pong. Wykryłem za wczesny zapłon. Przestawiłem go trochę, to zaczął się odzywać. To jeszcze trochę do przodu i zajarał pochodził 10-15 sekund (z dobrą reakcją na gaz) i zgasł. Następne próby kończyły się 5-io sekundowym działaniem, inne odezwaniem, a inne niczym. Po godzinie wieczorem to w ogóle nie chciał zapalić. Świeca ma iskrę, a zapłon dobrze ustawiony. Myślałem że to gaźnik ale po przedmuchaniu to samo. Wykręciłem świece, popsikałem WD-40 i odezwał się i nic. Podejrzewam złą ciepłotę świecy, i przytkany gaźnik. Jutro gaźnik idzie do octu. Proszę o pomoc.

P.S paliwo idzie wężykiem z butelki od coca-coli

:EDIT:

Do podejrzeń dodaję zapowietrzanie układu paliwowego i lewe powietrze. Z góry dzięki!
Zależy ile pojazd stał. Jeśli dłużej niż rok zacząłbym od rozebrania silnika i zrobienia wszystkiego na nowo. Jeśli nie, to może być wina tego, że cewka ma przebicie. Jak Ci odpali i nie będzie potem chciał podmień mu świece. Jeśli odpali to wina cewki. Kondensator raczej wykluczam, bo on by dopiero dawał oznaki, że jest do wymiany jak byś z 5 minut pojeździł.
Ale ja jeszcze nim nie jeździłem, tylko silnik poskładałem do "kupy" i wsadziłem w ramę. Kondensatorów to ja mam z 5 cewek też sporo. Też podejrzewam świecę (NGK, BOSCH), ale zawsze na nich jeździłem, częściej na BOSCH'u bo odpalał ładnie a dopiero potem mulił. Muszę pogrzebać w garażu bo mam nową nieużywaną ISKRĘ gdzieś.

:EDIT:

Wieczorem to chyba go lekko zmroziło i wilgoci złapał :/ Może złe odpowietrzanie "baku" Big Grin, bo to tylko butelka. Zrobię dziurkę w butelce tak, aby powietrze uciekało.
ustaw zapłon

coś takiego jak zapowietrzenie układu paliwowego nie istnieje,
rozbierać tez nie masz po co
(27-09-2014 23:07:33)lincoln_88 napisał(a): [ -> ][...] Jeśli odpali to wina cewki. [...]

Nie wiem o co ci chodzi.

Motonita

Zapłon mam ustawiony. Może nie nazywa się to zapowietrzeniem, chodzi mi o to że niema jak z butelki powietrze uciekać, w korku od baku przecież masz dziurkę, a w butelce nie :F
no wstaw bak.... no kurcze... skoro wiesz to po co pytasz?

a zapłon jak ustawiałes?
Zapłon ustawiałem metodą "po swojemu Big Grin, miałem wybite dwa znaki obok siebie suwmiarką zmierzyłem skok tłoka i ustawiłem
Bak jeszcze nie gotowy.
Zapewne jest to zapowietrzanie się tej butelki. Możesz ją nadusić lekko, żeby paliwo poszło do gaźnika i wtedy próbować. Jeśli problem będzie się powtarzał, podegnij delikatnie blaszkę od pompki w dół.
Uwaga! Nie gotuj gaźnika w occie, jeśli chcesz, żeby jeszcze żył!
wiec zaplon nie ustawiony...
Zamykam poradziłem sobie :-D
Przekierowanie