19-09-2014, 19:16:37
W związku z dzisiejszą rocznicą moich narodzin wybrałem się w odwiedziny do rodzinki oraz na skup złomu znajdujący się na ich podwórku. Wsiadłem na Flaminga i pojechałem. Gdy już dotarłem na miejsce, przejeżdżając obok skupu dostrzegłem znajomy tylny błotnik. Zaparkowałem składaka i wróciłem się na skup. Po wejściu na jego teren w oczy rzucił mi się kremowy Jubilat wrzucony do wanny, a na hałdzie złomu za tą uroczą scenką rodzajową znajdowały się 3 ruskie ramy - jedna z nich z Ukrainy. Niestety miałem zbyt mało pieniędzy na zakup tego wszystkiego i wtedy moim oczom ukazał się on - stojący z boku Romet Traper. Przyjrzałem mu się dokładnie i po tym, jak zobaczyłem naklejkę starego typu na główce ramy wiedziałem, że będzie ciekawie. Położyłem go na wadze, Pani po jakiś arcyskomplikowanych obliczeniach wykrztusiła 38zł, zapłaciłem i wyszedłem z nim pod pachą.
Taki o.
Jak zapewne widzicie rower jest wyjątkowo specyficzny i różni się mocno od swoich nowszych braci Traperów, głównie za sprawą koloru. Kiedy ostatnio widzieliście bordowego Trapera?! Detalem, który mnie najbardziej urzekł w swojej formie jest trzymak przedniego błotnika. Po prostu epickość w każdym milimetrze kawałka blachy. Na wyposażeniu Trapera nadal znajduje się oryginalne siodło z narzędziówką (!), oryginalna kierownica z chwytami czy tylny mały odblask. Rower pochodzi z pierwszego rocznika produkcji tego modelu, numer ramy jest stosunkowo niski (72*00xxxx, niestety zapomniałem spisać) i chyba śmiało mogę powiedzieć, że to jeden z najstarszych egzemplarzy w naszym kraju, o ile nie najstarszy. Być może pochodzi nawet z pierwszej partii tego modelu? Ostatnimi czasy na wrocławskich złomowiskach panuje prawdziwa inwazja rowerów z lat '70 i '80, boję się myśleć co ja dorwę w kolejnych tygodniach.
Jak się podoba?
Taki o.
Jak zapewne widzicie rower jest wyjątkowo specyficzny i różni się mocno od swoich nowszych braci Traperów, głównie za sprawą koloru. Kiedy ostatnio widzieliście bordowego Trapera?! Detalem, który mnie najbardziej urzekł w swojej formie jest trzymak przedniego błotnika. Po prostu epickość w każdym milimetrze kawałka blachy. Na wyposażeniu Trapera nadal znajduje się oryginalne siodło z narzędziówką (!), oryginalna kierownica z chwytami czy tylny mały odblask. Rower pochodzi z pierwszego rocznika produkcji tego modelu, numer ramy jest stosunkowo niski (72*00xxxx, niestety zapomniałem spisać) i chyba śmiało mogę powiedzieć, że to jeden z najstarszych egzemplarzy w naszym kraju, o ile nie najstarszy. Być może pochodzi nawet z pierwszej partii tego modelu? Ostatnimi czasy na wrocławskich złomowiskach panuje prawdziwa inwazja rowerów z lat '70 i '80, boję się myśleć co ja dorwę w kolejnych tygodniach.
Jak się podoba?