07-09-2014, 22:24:12
Witam,
Mam problem z moim rometem. Otóż jeżeli przejadę jakieś 2-3km to motoryna po prostu dusi się i gaśnie. Odczekam jakieś 2-3 minuty i jadę dalej jednak za jakieś kolejne 3 minuty sytuacja się powtarza. Zaznaczam, że taki objaw ma dopiero jak przejadę bezproblemowo jakieś 2-3 km (nie wiem ile mam od wioski do wioski).
Wcześniej zrobiłem trasę 20km bez najmniejszego problemu, problem pojawił jakiś czas temu, pomyślałem że skończył się filterek paliwa, ale wymiana na nowy nic nie dała a wywalenie filterka również skończyło się niepowodzeniem.
Motoryna odpala z ostatniego freza, jest po kapitalnym remoncie, jednak od jakiegoś czasu pojawił się ten problem i nie wiem od czego mam zacząć. Przecież jakby gaźnik dostał jakiegoś syfa to nie przejechałbym tych 3km, jakby kondensator powiedział papa to pewnie w ogóle jej bym nie odpalił. Obstawiam na tą chwilę za bogatą miesznakę, czy tylko ten problem był by przez to?
Bardzo proszę o pomoc, bo chcę w zimę rozebrać sprawną motorynkę, a nie wszystko poskładać i znów dłubać bo coś jest nie tak.
pozdr
Mam problem z moim rometem. Otóż jeżeli przejadę jakieś 2-3km to motoryna po prostu dusi się i gaśnie. Odczekam jakieś 2-3 minuty i jadę dalej jednak za jakieś kolejne 3 minuty sytuacja się powtarza. Zaznaczam, że taki objaw ma dopiero jak przejadę bezproblemowo jakieś 2-3 km (nie wiem ile mam od wioski do wioski).
Wcześniej zrobiłem trasę 20km bez najmniejszego problemu, problem pojawił jakiś czas temu, pomyślałem że skończył się filterek paliwa, ale wymiana na nowy nic nie dała a wywalenie filterka również skończyło się niepowodzeniem.
Motoryna odpala z ostatniego freza, jest po kapitalnym remoncie, jednak od jakiegoś czasu pojawił się ten problem i nie wiem od czego mam zacząć. Przecież jakby gaźnik dostał jakiegoś syfa to nie przejechałbym tych 3km, jakby kondensator powiedział papa to pewnie w ogóle jej bym nie odpalił. Obstawiam na tą chwilę za bogatą miesznakę, czy tylko ten problem był by przez to?
Bardzo proszę o pomoc, bo chcę w zimę rozebrać sprawną motorynkę, a nie wszystko poskładać i znów dłubać bo coś jest nie tak.
pozdr