07-08-2014, 21:30:51
Nic wyjątkowego, znowu kupiłem jakieś Wigry. Już nawet boję się liczyć ile ich mam w chwili obecnej, a odłożone mam jeszcze dwa - takiego samego jak ten poniżej (będą fajne bliźniaki ) oraz Wigry 1 (!).
Takiego jeszcze nie miałem.
Słowo na czwartek (?!) na rowerze. Można go określić dwoma wyrazami - bardzo dobry. Zachowany jest w naprawdę niezłym stanie i ma bardzo ciekawy kolorek (wygląda jak naniesiony pędzlem, wpada w taki pół-mat, ale jest w 100% fabryczny). Przednia dętka nie trzyma, prawdopodobnie winny jest zaworek. Do wymiany jest również tylna lampa, która o dziwo jest fabryczna i pięknie kontrastuje barwą z przednią. W ramach ciekawostki - jadąc później tam w tle, po lewej, wzdłuż stadionu spotkałem Panią na identycznych Wigrach, zamieniłem z nią kilka słów i wróciłem do domu.
Prawdopodobnie jutro aktualizacja tematu. Dodam zdjęcia (lub zdjęcie) brata bliźniaka.
Takiego jeszcze nie miałem.
Słowo na czwartek (?!) na rowerze. Można go określić dwoma wyrazami - bardzo dobry. Zachowany jest w naprawdę niezłym stanie i ma bardzo ciekawy kolorek (wygląda jak naniesiony pędzlem, wpada w taki pół-mat, ale jest w 100% fabryczny). Przednia dętka nie trzyma, prawdopodobnie winny jest zaworek. Do wymiany jest również tylna lampa, która o dziwo jest fabryczna i pięknie kontrastuje barwą z przednią. W ramach ciekawostki - jadąc później tam w tle, po lewej, wzdłuż stadionu spotkałem Panią na identycznych Wigrach, zamieniłem z nią kilka słów i wróciłem do domu.
Prawdopodobnie jutro aktualizacja tematu. Dodam zdjęcia (lub zdjęcie) brata bliźniaka.