27-07-2014, 21:07:51
Siemanko,
(żona mnie zabije ). Kupiłem kolejnego. Pojechałem obejrzeć, ale jak go zobaczyłem, jak tylko zobaczyłem kawałek felgi i widelca wyciąganego z garażu to wiedziałem. Wiedziałem, że muszę go mieć! już go kocham. 50zł. Nie negocjowałem nic, wart każej ciężko zarobionej złotówki. Kocham go!
Romet Orion z lutego 1991 roku. Oryginalny lakier. Oryginalne naklejki. Piękne chromy! <3 Pedały do wymiany i będzie muzeum. Jeździ miód malina.
Dostałem do niego też brakujące części - osłonę łańcucha i bagażnik. Bagażnik do wymiany, stan lakieru tragedia, chyba nie od tego był, dlatego zdjęty. Poprzedni właściciel wymienił korbę z pedałami, bo z oryginalną było 'coś nie tak'.
Tyle gadania, dziś fotki z telefonu, jutro go wyczyszczę i wybiorę się z lustrem na wycieczkę!
(żona mnie zabije ). Kupiłem kolejnego. Pojechałem obejrzeć, ale jak go zobaczyłem, jak tylko zobaczyłem kawałek felgi i widelca wyciąganego z garażu to wiedziałem. Wiedziałem, że muszę go mieć! już go kocham. 50zł. Nie negocjowałem nic, wart każej ciężko zarobionej złotówki. Kocham go!
Romet Orion z lutego 1991 roku. Oryginalny lakier. Oryginalne naklejki. Piękne chromy! <3 Pedały do wymiany i będzie muzeum. Jeździ miód malina.
Dostałem do niego też brakujące części - osłonę łańcucha i bagażnik. Bagażnik do wymiany, stan lakieru tragedia, chyba nie od tego był, dlatego zdjęty. Poprzedni właściciel wymienił korbę z pedałami, bo z oryginalną było 'coś nie tak'.
Tyle gadania, dziś fotki z telefonu, jutro go wyczyszczę i wybiorę się z lustrem na wycieczkę!