27-07-2014, 16:39:15
Cały czas podtrzymujemy forumową tradycję niedzielnego zakupu czegokolwiek przeze mnie.
Tym razem do czynienia mamy z Flamingiem z 1988 roku w niezwykle rasowym kolorze.
Słowo na niedzielę o rowerze. Już Wam kiedyś o nim wspomniałem. Stał na złomie, złomiarz krzyknął za niego 60zł, co wywołało u mnie uśmiech politowania i uczucie absolutnej rezygnacji. Dzisiaj odwiedził mnie nasz forumowy kolega alojzyboch, zabrał ode mnie jubileuszowe Wigry 2, a bagażniku miał m.in. tego Flaminga. Od słowa do słowa i rower po raz kolejny zmienił właściciela. "Różowy" jest w stanie wizualnym naprawdę dobrym, zachowała się nawet trójkątna naklejka "B" na rurze podsiodłowej. Aktualnie łańcuch spadł z tylnej zębatki. Do wymiany jest przednia lampka. Jutro prawdopodobnie ruszą prace.
Jak się podoba?
Tym razem do czynienia mamy z Flamingiem z 1988 roku w niezwykle rasowym kolorze.
Słowo na niedzielę o rowerze. Już Wam kiedyś o nim wspomniałem. Stał na złomie, złomiarz krzyknął za niego 60zł, co wywołało u mnie uśmiech politowania i uczucie absolutnej rezygnacji. Dzisiaj odwiedził mnie nasz forumowy kolega alojzyboch, zabrał ode mnie jubileuszowe Wigry 2, a bagażniku miał m.in. tego Flaminga. Od słowa do słowa i rower po raz kolejny zmienił właściciela. "Różowy" jest w stanie wizualnym naprawdę dobrym, zachowała się nawet trójkątna naklejka "B" na rurze podsiodłowej. Aktualnie łańcuch spadł z tylnej zębatki. Do wymiany jest przednia lampka. Jutro prawdopodobnie ruszą prace.
Jak się podoba?