Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Sierpniowa przygoda czyli kadet u Magistra
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przegladajac olx w poszukiwaniu starego motorka do remontu natrafilem na ogloszenie o sprzedazy mini scigacza. Po kilku sekundach przypomnialem sobie ze nalezy on do mnie, wiec wpadlem na pomysl aby dopisac ze moge zamienic sie na stary motorower. Wiec dopisalem. Nastepnego dnia czyt. Dzisiaj ktos sie do mnie dobija od ok 7. Odebralem, slysze
-halo
-no halo
-mam na zamiane za tego pocketa komara
-na chodzie?
-nie
Z papierami?
-nie
-dowiozl bys go w okolice miastkowa?
-dobra
-to siema
-siema
Jak sie pozniej okazalo kadet do mnie przyjechal ok 30km ciagniety za keewayem, ktory nie mial papierow.
Pocketa zabrali w ten sam sposob...
A wiec cos o kadecie. Niedawno malowany, chromy ujda, silnik jezdzil kiedys... podobno niedawno. Kopka sie slizgala wiec rozeralem sprzeglo. Legenda glosi ze kiedys byl tam olej. Trzymalo sie na jednej zawleczce, gdy zlozylem go do kupy odpalil za trzecim kopem jednak kopka lapie dopiero od polowy. Papierow brak, tak samo jak tylnego blotnika. Teraz zdjecia.



Pompuś

Fuj, jak każdy twój best
Fajny Kadet dokup brakujące części, napraw silnik i śmigaj nim jak najdłużej
Kadet odjechal do radzynia. mysle ze w dobre rece.
Po co kupować coś bez papierów?
Przekierowanie