Witam!
A więc mam kadeta, którego remontuje od dłuższego czasu. Teraz mam taki problem, że odpala super, za 1 razem, wszystko pięknie ładnie. Ale gdy jadę się przejechać to po jakiś 500m jak spadają obroty, jak bym trzymał go na pół-gazie. Nie wiem co z tym zrobić. Osobiście myślę, że przegrzewa się świeca.
sprawdz pierw świece
poźniej patrz gaźnik wyczyść i wyreguluj
jak to nic nie da patrz zapłon
na końcu możesz zdjąć cylinder i sparwdzic w jakim on jest stanie razem z tłokiem i pierścieniami
Czy jak poczekasz chwile to zaczyna działać?
Piszesz że jest po remoncie, czy wymieniałeś gaźnik, lub pływak?
A świeca jaka? (oznaczenie). Jeśli coś w przedziale F75...F95 (w przypadku ISKRY) to z ciepłotą raczej nie powinno być problemu.
Wymień kondensator (miałem podobny problem).
Sprawdź czy stator jest dobrze dokręcony m.in. cewki, kondensator itp.
Gaźnik wyczyściłem i wyregulowałem, zapłon ustawiony, cylinder był w dobrym stanie jak zakładałem, pierścienie wymieniałem.
Tak jest po remoncie. Mam kilka gaźników, więc wziąłem ten co działał ostatnio i wyczyściłem. Pływak był wgnieciony, więc wymieniłem. I tak jak chwile poczekam to jest normalnie.
Cały iskrownik wyczyściłem, po dokręcałem wszystko.
Co do świecy to jeszcze sprawdze jaką mam teraz, bo też mam z 8, i dam znać.
Sprawdź, czy z kranika leje się odpowiednia ilość pailwa
Kranik też wyczyściłem. Mam takie świece:2x F70, F80 SUPER, F95P, F95PS SUPER, która jes najlepsza?
Czy jak poczekasz chwile to zaczyna działać?
Tak wtedy wszystko działa przez chwilę po czym zabawa zaczyna się od nowa.
miałem takie same objawy i wszystko przez korkową uszczelkę kranika ze sklepu.
Ja chyba nie mam tej uszczelki. Ale dostaje za mało, czy za dużo paliwa?
Miałem poluzowaną głowice
Temat do zamknięcia