Cześć dziś jak się przejechałem kadetem po wyższej trawie (dosięgała tak gaźnika) i gdy wyjechałem na asfalt to gdy się rozpędzałem to w pewnym momencie zwalniał tak jakbym dawał manetkę gazu do góry a gdy manetkę przekręcę do góry i w dół to normalnie i tak przy rozpędzaniu jest od wtedy właśnie. Zauważyłem też że tak jakby coś strzelało w okolicach silnika tylko nie wiem czy to nie były kamienie na drodze uderzające w błotnik. Proszę o pomoc
Nowy tekst bo nie mogę już edytować :
Jak przejechałem się wczoraj po łące i wyjechałem na asfalt to po strzeleniu kadeta z rury lub z gaźnika kadet zwalniał i jak dałem manetkę gazu do góry i w dół to jechał normalnie ale później tak znowu cały czas nie wiem co robić pomóżcie...
I po strzeleniu schodzi z obrotów, zobaczę poustawiam.
A trawa nie byla mokra? Bo jeśli tak to mógł gdzieś przebicia dostać
Nie, mokra nie była raczej jakieś paprochy mogły coś zapchać. Ale gaźnik czysty jeszcze posprawdzam.
miałem to samo w pony ale nie strzelala jak probowalem ruszyc to gasla to znaczy jak wrzucałem jedynke a na luzie to spoko ale i tak się cos mulilo (nie myślcie ze nie umiem ruszac z miejsca!)
Na szybko odkręciłem lewy dekiel (ten od magneta) i ... znalazłem tam dwie
kulki od automatu zmiany biegów... To najprawdopodobniej była przyczyna tego strzelania (wiecie, drgania, magneto się bardzo szybko kręci i kulki rzucało najprawdopodobniej) jutro jeszcze przeczyszczę dysze.
Przestało strzelać ale przeczyściłem tylko jedną dyszę (była całkowicie czysta) bo druga miała zjechany rowek na śrubokręt i nie da się jej odkręcić. Może jeszcze się jakoś uda... Nie wiem co robić.
Problem rozwiązany. Winna była linka gazu i po wepchaniu jej do manetki i zaklejeniu szkotem wszystko działa. w dodatku kadet coś jakby mocniej ciągnie
Dzięki za wszystkie odpowiedzi bo na pewno kiedyś się przydadzą i każdy ma po piwku. Temat do zamknięcia.