Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: '91 Romet Jubilat 2, czyli do wnusia wpadła pewna żyrafa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Co zrobiłeś? loo
No bo rok temu jak miałem problem z Wigry bez numerka które sprzedałem, hamulec mi przeskakiwał i poszedłem z tym do dziadka on rozkręcił wszystko wyjął te wałeczki wyczyścił i ta koronka co się wkłada wałeczki w nią podgiął trochę aby wałeczki nie wypadały i po problemie.
U mnie nie z tym jest problem. Piasta się już wytarła od środka i wałeczki 6,5mm już "nie łapią". Muszę kupić nadwymiarowe.
No to trzeba było tak od razu, rozumiem cię teraz.
Ale paskuda. Jedyne co z nim niebrzydkie to ta żyrafka będąca wytworem całkiem uzdolnionego dziecka.
Sam na swoim Flamingu malowałem plakatówkami wzorki bardziej przypominające obrazy Van Gogha.
To nie jest wytwór dziecka. Wink
(22-07-2014 21:53:12)MichalSR50 napisał(a): [ -> ]Sam na swoim Flamingu malowałem plakatówkami wzorki bardziej przypominające obrazy Van Gogha.
Powiedz, że masz jakieś zdjęcia!loo
Heheh, nie. Na szczęście Big Grin
Kolejny rower można uznać za odratowany. Smile






Zrobiłem dzisiaj mały objazd po sklepach rowerowych (i złomie dla pewności) w poszukiwaniu wałeczków lub kompletnego tylnego koła do Jubilata. W pierwszym sklepie usłyszałem, że wałeczków już nie produkują co okazało się wierutną bzdurą, bo w drugim sklepie prowadzonym przez emerytowanego kolarza dostałem je bez problemu, w dodatku za miażdżące 4zł. Składak śmiga już bez problemu, a torpedo nie przepuszcza. Naprawiłem również przedni hamulec za pomocą śrubki ze szczęk wyjętych z BikeSporta. Tongue Obecnie rower czeka na nowego właściciela.
Ile chcesz za tego unikata :F ?
Stówkę.
Sprzedaż pewnie szybko mówię ci, nie wiem ale jakoś podoba mi się.
Jest naprawdę okropny. krejzi
Życzę szybkiej sprzedaży. Big Grin
I tyle go widzieli. krejzi
Pojechał na drugi koniec miasta, może jeszcze kiedyś go zobaczę. Smile
Stron: 1 2
Przekierowanie