Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Sołtys&Wnusiu94 prezentujo: '71 Romet Flaming
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witajcie!
Cytryn i Gumiak "naprawiajo", a Sołtys i Wnusiu prezentujo! Smile
Historia jest dosyć krótka.
Około tydzień temu, jak w niemal każdej wolnej chwili, pisałem z Wnusiem na facebooku (Mamy wymienione niespełna 27 tysięcy wiadomości krejzi).
Nagle Wnusiu doznał ciężkiego zawału wątroby, widząc na olx kompletnego, sprawnego Flaminga z pierwszej serii, którego stan wizualny pozostawiałby jednak dla normalnego człowieka (ale nie dla Wnusia) wiele do życzenia, czyli to, co tygryski lubią najbardziej.
Oczywiście natychmiast podesłał mi link. Szybko spostrzegłem, że rower jest do sprzedania w Leżajsku, nieco ponad 20 km od mojego miasta.
Zaproponowałem, że wyświadczę mu przysługę i pojadę mu po tego Flaminga.
No i pojechałem. Rower kupiłem od starszego faceta, którego ciotka była jego właścicielką od nowości. Ciotce się zmarło 15 lat temu i rower wrzuciło się na ten czas do stodoły, aż kupił go jakiś wariat z Sokołowa z myślą o podobnym wariacie z Wrocławia. krejzi
Stan wizualny nie powala na kolana. Mimo to, jest w zupełności sprawny i poza oświetleniem i osłoną łańcucha całkowicie kompletny i oryginalny. O dziwo, nie ma choćby najmniejszych luzów. Jeździ się wyśmienicie, nawet lepiej, niż na Wigry.
Przednia opona to oryginalna Degum z '71, tylna to Stomil Antilope, rocznik '95.
Wpadliśmy z Wnusiem na pewien plan. Jako, że już wcześniej dogadaliśmy się, że sprzeda mi swojego "universalnego" Wigry 3, pomyśleliśmy, że rowerami się po prostu wymienimy. Stwierdziliśmy, że nie ma się co bawić w kurierowanie i po prostu Wnusiu przyjedzie do mnie autobusem na 3 dni (Mieszkamy praktycznie na dwóch przeciwnych końcach Polski). On mi da Universala, ja jemu Flaminga, zapalimy grilla, podłubiemy przy rowerach, pojedziemy na wycieczkę no i oczywiście zrobimy rajd po okolicznych złomowiskach. Żyć nie umierać. Big Grin
No, a teraz łapcie zdjęcia (jeszcze) mojego Flaminga:

Tak, że ten...


Pierwszy typ naklejki na główkę ramy.


Ten odblask chyba kiedyś był czerwony. Kiedyś...


Co o nim sądzicie? Smile
Super Flaming Smile , Fajnie się nimi jeździ , są lżejsze od wigry .
faajny Wink dużo Cię wyszedł?
znalerż taki egzemplarz to fartSmile kiedys u szefa stał flaming był niebieski kompletny ale za poźno poszedł na przetop;/ rocznik nie znany i własnie miał to skórzane siedzenie
No troszkę pracy i bd piękny flaming Smile
Ahh ile ja bym dał żeby do mnie Wnusiu z jakimś rowerkiem przyjechał Big Grin
No ładny mam rower, jeden z lepszych.
troszke :/
scierny, podkład, 100 białego, 100 zielonego metalica, twardy klar, plus naklepki i szablon....
chyba ze preferujecie panowie "znaleziskosmietnikoweroststyle"
Ale kozak, to najbardziej lubię, kontrolowane zużycie.
Gratuluję Wam go!Big Grin
Ja bym takiego zostawił, tylko skompletował, bo fajny
jest taki z duszą!Smile
(07-07-2014 22:22:12)Wojski napisał(a): [ -> ]Ale kozak, to najbardziej lubię, kontrolowane zużycie.

(07-07-2014 22:25:11)Wigrus napisał(a): [ -> ]Gratuluję Wam go!Big Grin
Ja bym takiego zostawił, tylko skompletował, bo fajny
jest taki z duszą!Smile

Tak, tak! Zostanie w takim stanie w jakim jest. Ma swój urok. Smile
Malowanie nie jest w planie i raczej nigdy nie będzie.
(07-07-2014 22:34:37)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]Malowanie nie jest w planie i raczej nigdy nie będzie.

czy panowie kiedykolwiek cokolwiek odrestaurowali?
Nie, nie toleruję odrestaurowanych rowerów.
ja sie chyba zestarzałem bo mnie zaczynaja wnerwiac ulepy z tego co sie walało po garazu do niemozebnosci odrapane a kiedyś robiłem to celowo- kamuflaż antyzłodziejski...
Każdy będzie wolał inny stan roweru i to jest najfajniejsze w naszym hobby. Smile
Ja od dzieciństwa mam skrzywienie na punkcie starych pojazdów, kiedy wszyscy uganiali się za jakimiś BMW ja przesiadywałem godziny w starym, zdemolowanym dużym fiacie za szkołą. Wtedy wszyscy śmiali się ze składaków, a one już wtedy mi się podobały. Moja koleżanka pochodząca z dość biednej rodziny ujeżdżała pomarańczowe, strupiałe Wigry. Ja miałem wtedy nowiutkiego górala, szał na dzielnicy, wszyscy mi go zazdrościli. A ja zazdrościłem jej tego starego składaka ... To było ponad 10 lat temu, kurczę jakie to były fajne czasy ...
Świetny! Mam takiego samego! Big Grin
Stron: 1 2 3
Przekierowanie