Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Czy to prawda że ogar 200 jest bardziej awaryjny niż 205
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Pytanie jak w temacie.Słyszałem że 200 jest awaryjny , to zdanie mojego ojca chcę wiedzieć czy to prawda.W sumie to może mieć rację bo ogary 200 są tańsze od 205.Jeśli jestem w błędzie to powiedzcie mi dlaczego.
To nie jest absolutnie prawda. Jedynie silnik Jawa 223 w który Ogar 200 jest wyposażony jest trudniejszy i bardziej czasochłonny w obsłudze od silników polskich. Dobrze zrobiony Ogar 200 zawsze będzie się mniej psuł od Ogara 205 czy jakiegokolwiek motoroweru rometowskiego z polskim silnikiem.
(29-06-2014 11:25:03)krzysiu1505 napisał(a): [ -> ]Dobrze zrobiony Ogar 200 zawsze będzie się mniej psuł od Ogara 205 czy jakiegokolwiek motoroweru rometowskiego z polskim silnikiem.

Na temat Polskich silników, wyraził opinie znany ekspert mający Simsona, i Ogara 200.

Czytała Krystyna Czubówna
Jako, że posiadałem kiedyś Ogara 200 to może coś powiem na ten temat (tak wiem zjedziecie mnie zaraz Tongue)
Otóż kupiony został z myślą remontu i tak się stało. Przed remontem nie chciał palić. Jedynie z pycha zaskakiwał i po 2min jazdy jak zrobił się ciepły to gasł i nie było prawa odpalić.
Po remoncie wszystko fajnie odpalił ale po krótkich jazdach motor sam gasł i nie dało rady go odpalić ze startera. Bawienie się gaźnikiem nie pomogło i zapłonem także. Sprzedałem jego (później załowałem..)
Wiadomo ten zapłon i gaźnik musi być ustawione co do setnych mm bo inaczej ten motorower nie będzie chodził
Co do polskiego silnika. Prosty w budowie do regulacji tak samo. Problemów większych z nim nie było. Czasem padł kondensator, przestawił się zapłon lub malutkie awarie które dało radę w parę min naprawić.
Jeśli jesteś zielony w mechanice to odpuść sobie silnik jawy.
Ja nie jestem za tym ani za tym. Bo każdy ma swoje wady i zalety.
I sprawdza się tutaj jedna z reguł "Jak dbasz tak masz" Jeśli nie będziesz żałował kasy na części i na czas serwisował to oba te silniki będą bezawaryjne.
chymmm jak to ci powiedzieć mam 3 jawki , jedna cały czas jeździ , na stukałem nią od remontu 5000tyś km jedyna wada w tym okresie kondensator i przerywacz sie starł i cały czas jeżdze , jest szybsza od rometa z polskim silnikiem i mocniejsza i narazie mniej awaryjna bo komarek mi sie psuje , za to dwie inne jawki co silniki nie mają już w takim stanie idealnym to jeżdzą , ale to nie jest to co by sie chało czestsze usterki
To też zależy na jaki egzemplarz trafisz. Jeśli będzie zajeżdżony to nei ma co oczekiwać cudów bo tak samo polski jak i czeski silnik będzie się psuł.
Jak dbasz tak masz. Jeśli dobrze zrobione i prawidłowo użytkowane to nie ma się co obawiać który jest bardziej awaryjny. Chociaż na ogarze 200 zrobiłem masę bezawaryjnych kilometrów. Polskich silników nie polecam. Tyle z mojej strony.
(29-06-2014 12:43:37)theogarowiec napisał(a): [ -> ]Jak dbasz tak masz. Jeśli dobrze zrobione i prawidłowo użytkowane to nie ma się co obawiać który jest bardziej awaryjny. Chociaż na ogarze 200 zrobiłem masę bezawaryjnych kilometrów. Polskich silników nie polecam. Tyle z mojej strony.

Jeśli silnik zrobiłeś na najwyżej jakości częściach i użytkowałeś z głową to zrobiłeś masę km bez większych awarii Wink

Ale nie ma co się czarować to motorki są już z duszą i swoje lata mają za sobą więc też nie oczekujmy cudów, że będziemy jeździć setki km bez zaglądania i wymiany podstawowych części.


A dodając do polskiego silnika to fakt słabszy jest ale do spokojnego przemieszczania wystarczy. Jak ktoś zrobił remont na najgorszych częściach i daje mocno w tyłek to wiadomo, że ten silnik nie wytrzyma..
Jak na początek zabawą z motoryzacją to polecam Ci coś z polskim silnikiem a później jak nabierzesz wprawę to możesz kupić silnik jawkiWink
Ja tam na temat ogara 200 nie będę się wypowiadał bo nie miałem i nie mam. Ale akurat mój 205 mało się psuje a jeśli już coś się stanie, że nie można jechać to jakiś duperel typu zapchana dysza Wink
(29-06-2014 12:12:43)Simon napisał(a): [ -> ]
(29-06-2014 11:25:03)krzysiu1505 napisał(a): [ -> ]Dobrze zrobiony Ogar 200 zawsze będzie się mniej psuł od Ogara 205 czy jakiegokolwiek motoroweru rometowskiego z polskim silnikiem.

Na temat Polskich silników, wyraził opinie znany ekspert mający Simsona, i Ogara 200.

Czytała Krystyna Czubówna
I który nigdy nie widział na oczy jakiejkolwiek motorynki, ogara 205 czy komara, a już na pewno nie dotykał nawet silnika nowodębskiego.
223- miałem dwa ogary 200, jeden ze złomu- trochę trwało, zanim pojąłem ten silnik, ale potem jak go ustawiłem tak chodził do końca aż go sprzedałem,
drugiego kupiłem (podobno po 10 latach stania ) wymieniłem tylko tarcze sprzęgłowe i oraz jak go ustawiłem raz , to chodzi już dwa miechy bez żadnych problemów.

023- miałem ogara 205 od starszego pana, wyjeździłem ok 2tyś km bez żadnej nawet malutkiej awarii silnika, jedyne co to wymieniłem przerywacz, bo stary już był bardzo zmęczony
miałem tez dwie motorynki z 023- jedna podobnie jak ogarek chodziła bezproblemowo, druga miała problemy, ale jej potrzebny był remont silnika ( poprzedni właściciel przez ok 5 lat nie żałował jej wcale)

Wg mnie 023 dużo łatwiejszy go wyregulowania , a 223 musi być wszystko ustawione bardziej dokładnie, żeby chodziło jak powinno, sam nauczyłem się 'mechaniki" na 223 , tak naprawdę to nie jest aż tak skomplikowane, i nawet jeśli wcześniej nie miałeś styczności z tymi silnikami, to nauczysz się....


Mój ojciec tez uważał, że 223 jest bardzo awaryjne, nie da się ustawić itp, itd., miałem jednego ogara 200 na oku, ojciec mówi nie kupuj, bo będziesz więcej pchał niz jeździł. gdy kupiłem pierwszego ogara tego ze złomu, chciałem, żeby ojciec ustawił mi zapłon, on mówi, ze nie da się i on nie będzie ustawiał.
Trochę trwało zanim pojąłem o co chodzi, dużo się ,z nim nalatałem po polu, żeby odpalił, ale na koniec wszystko chodzilo elegancko, i ojciec zmienił zdanie i do drugiego chciał mi kasy dorzucić nawet Big Grin...
Ja swoja jawka tez galancie kilometrów natłukłem i zdarzało się że nie chciała odpalić mimo ze poprzedniego dnia palila za pierwszym strzałem albo ze gaźnik troszeczkę przeciekal mimo różnych ustawień ale do swojej jawki nie dokladalem ani grosza i robiłem z tego co mialem. Pewnie gdybym zrobil zaplon cdi i dal inny gaźnik to pozbylbym sie najczęstszych przyczyn awarii. Generalnie bylem z niej zadowolony ale potrzebowala wiecej pieszczot niż mój ogar 205 czy teraz chart.
Każdy ogarnięty posiadacz obu tych motorków stwierdzi jednoznacznie że ogar 200 jest mniej awaryjny i to w uj !
Ogar 205 jest mniej awaryjny od Ogara 200. Amen. Miałem i to i to.
Ustawisz zapłon i gaźnik w 023 i jeździsz od remontu do remontu (15000km na dobrych łożyskach).
W jawce ustawisz zapłon i gaźnik to po 1000km się już zaczyna przestawiać. Nie polecam.
Ludzie kurw@ nie mylcie pojęć! przecież każdy ma inaczej zjeżdżony motorower.
...
Mysiu mi się nic w jawce nie przestawiało! amen!
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie