28-06-2014, 00:57:10
Przed Wami mój najnowszy nabytek. Jest to Romet Wigry 3 z 1985 roku (chyba, bo rama była malowana i numer jest niezbyt czytelny).
Legenda nie umiera nigdy.
Krótki wykład o tym trupie. Wyhaczyłem go na olx, w dodatku razem z nim do pary był jeszcze zielony Jubilat, ale ktoś mnie uprzedził. W rzeczywistości rower wygląda znacznie gorzej. Brakuje mu jednego pedała, jest kompletnie przerdzewiały, a widełki są krzywe. Ma za to bardzo ładne siedzenie, fajne opony z białym bokiem z których na pewno coś jeszcze będzie. Ogólnie z całego tego roweru spokojnie da się coś wyczarować zachowując jego dziwaczny styl. Zwróćcie uwagę na tylną lampkę - tak, to wielkie pudło pod siodełkiem. Ktoś ewidentnie inspirował się hot-rodami, jednak wyszło mu coś na kształt owszem hot, ale doga w dodatku z majonezem. Niby to samo, ale jednak nie. Dałem za niego astronomiczną kwotę 15 nowych polskich złotych i nawet Pani od której go kupiłem była nieźle zdziwiona po co mi on do szczęścia potrzebny. Kiedyś na pewno coś z nim zrobię - albo zrobię albo rozbiorę. Póki co stoi.
Jak się podoba?
Legenda nie umiera nigdy.
Krótki wykład o tym trupie. Wyhaczyłem go na olx, w dodatku razem z nim do pary był jeszcze zielony Jubilat, ale ktoś mnie uprzedził. W rzeczywistości rower wygląda znacznie gorzej. Brakuje mu jednego pedała, jest kompletnie przerdzewiały, a widełki są krzywe. Ma za to bardzo ładne siedzenie, fajne opony z białym bokiem z których na pewno coś jeszcze będzie. Ogólnie z całego tego roweru spokojnie da się coś wyczarować zachowując jego dziwaczny styl. Zwróćcie uwagę na tylną lampkę - tak, to wielkie pudło pod siodełkiem. Ktoś ewidentnie inspirował się hot-rodami, jednak wyszło mu coś na kształt owszem hot, ale doga w dodatku z majonezem. Niby to samo, ale jednak nie. Dałem za niego astronomiczną kwotę 15 nowych polskich złotych i nawet Pani od której go kupiłem była nieźle zdziwiona po co mi on do szczęścia potrzebny. Kiedyś na pewno coś z nim zrobię - albo zrobię albo rozbiorę. Póki co stoi.
Jak się podoba?