Chciałem jakiś tydzień temu przepalić Simsona.
Chciałem nacisnąć na starter ale się zawiesił.
[/u]
Pierścionki nie popękały bo sprawdzałem.
Teraz póki ferie mam to chciałbym coś zdziałać, bo będzie dużo pracy z wyjęciem silnika z Simaka. Czasami żałuję że nie kupiłem S51.
Żeby wyjąć silnik tyle roboty:/
Co mogło się stać?
Może jakiś metalowy element się wykruszył i wpadł pomiędzy zęby zebatek, np pomiędzy zębatkami na wale i sprzęgle . Spróbuj poruszać magnetem w drugą stronę i odpalić go, może się odblokuje
Zdejmij świecę to będziesz miał łatwiej , ale pewnie o tym wiesz
A jak to nie pomoże to sprawdź czy na biegu z przyciśniętym sprzęgłem możesz go popchnąć, jak tak to znaczy wał blokuje ruch i wtedy to najpewniej tłok o coś zahaczył, lub pierścienie.
Mi się kiedyś identycznie zaciął ale w biegach , ani wajchą w dół ani do góry chodziłem z nim na zapych i starałem się rozruszać i puścił w końcu
a jak byś go tak powoli na 1 biegu przepchał po podwórku. Też mam Simsona SR i wiem jak trudno silnik wyjąć.
Aha ok. Dzięki za pomoc.To ja lecę sprawdzić
ale tylko kapę tam gdzie zapłon jest niech odkręci... silnika chyba wyjmować nie musi, zresztą ja nie wiem sima nie mam
kamikaze227 zdaj relacje jak sprawdzisz
jeżeli nic nie pomoże zdejmij także kapę od strony sprzęgła no jeżeli tam też nic nie znajdziesz to szykuj się na rozpoławianie silnika
nic na chama nie pchaj bo uszkodzisz gorzej silnik jeżeli rzeczywiście się coś ukruszyło
Na popych na biegu też nie łapie;/
Będę musiał rozpołowić, i tak trzeba tłok i cylek wymienić.
Pierwsze co zrob to zdejmij kape od strony sprzegla( jak pisal pawlo300) zobacz czy sprezyna od startera niewyskoczyla. Napisz co i jak, jak nie bd to , to pomyslimy dalej