24-06-2014, 15:46:48
Witam.
Jako, że pracuję nad przywróceniem do czasów świetności pewnego wiekowego składanego Rometa nasuwa mi się pytanie co do łożysk.
Zakupiłem nową korbę z osią i wszystkimi miskami etc. Zostawiłem kuleczki w wiankach. Co do sterów to mam zamiar wymienić również na wianki. Czy nie lepszym rozwiązaniem będzie dołożenie kilku kulek i pozbycie się wianków? Z tego co czytałem sprzyja to mniejszej awaryjności i lepszemu działaniu, czy rzeczywiście jest aż taka różnica? Jak Wy jeździcie?
Kolejne pytanie tyczy się mechanizmu korbowego. Czy zdejmowanie korby i składanie (wybijanie, wbijanie klinu) znacząco wpływa na powstawanie luzów? I czy łożyska (jeżeli w wiankach), powinny być skierowane wiankiem w stronę miski czy konusa? Jakoś lepiej kręciło się u mnie z wiankiem w stronę miski i tak zostawiłem.
Pozdrawiam
Jako, że pracuję nad przywróceniem do czasów świetności pewnego wiekowego składanego Rometa nasuwa mi się pytanie co do łożysk.
Zakupiłem nową korbę z osią i wszystkimi miskami etc. Zostawiłem kuleczki w wiankach. Co do sterów to mam zamiar wymienić również na wianki. Czy nie lepszym rozwiązaniem będzie dołożenie kilku kulek i pozbycie się wianków? Z tego co czytałem sprzyja to mniejszej awaryjności i lepszemu działaniu, czy rzeczywiście jest aż taka różnica? Jak Wy jeździcie?
Kolejne pytanie tyczy się mechanizmu korbowego. Czy zdejmowanie korby i składanie (wybijanie, wbijanie klinu) znacząco wpływa na powstawanie luzów? I czy łożyska (jeżeli w wiankach), powinny być skierowane wiankiem w stronę miski czy konusa? Jakoś lepiej kręciło się u mnie z wiankiem w stronę miski i tak zostawiłem.
Pozdrawiam