jeden problem (wcześniej tak nie było) jak załącze komara i wcisne sprzęgło to momentalnie gaśnie ale jak już się zagrzeje to jak wcisne sprzęgło to troche nierówno pracuje(przerywa) i potem gaśnie, a wcześniej normalnie jeżdził
Ja przed remontem miałem coś podobnego łożyska byly wyrobione i gdy wciskałem sprzegło to magneto się przesuwalo tracił wgl iskre i nie równo pracował ale zrobiłem kapitalke i lata
a jakie łożyska na wale??
Te co są w karterach trzeba rozpolowic silnik ale nie wiem czy u cb jest coś podobnego sprawdż jakie są luzy na wale
winą w takich przypadkach jest tarcza z kulką na sprzęgle i popychacz. Częsci te są zużyte i wytarte więc tak się dzieje.
w najbliższym czasie postaram się rozebrać sprzęgło i zobacze co się dzieje
Trochę poregulowałem gaźnik. Teraz jest tak że jak zapale. Jak komar jest zimny, i załączę na światła i nacisnę sprzęgło gaśnie. Ale jak szybko puszcze, to znowu wchodzi na wolne obroty. Jak znowu zacisnę sprzęgło, to gaśnie ale jak puszcze szybko, to znowu wraca na obroty.Dzisiaj patrzałem i jak jest zimny silnik, to nawet jak mam światła załączone, i nacisnę sprzęgło. To gaśnie ale i jak jest komar zimny, to zgasł bardzo go nie idzie odpalić. Dopiero jak się rozgrzeje to nawet gazu nie muszę dawać żeby odpalił. Co jest nie tak??
Jest to nie możliwe ale jak ja składałem sprzęgło to wsadziłem jedno koło za koszykiem co jest odwrotnie i mi wgl nie wysprzęglał i na biegu na sprzęgle jechał ..
sprzęgła nie rozbierałem ale już sobie poradziłem z tym problemem zmniejszyłem przerwe na platynach i lekko zwiększyłem obroty
to it ak nic ci nie da. Zniszczysz sprzęglo a potem bd ze komar zlom i g*wno.
Takie rzeczy robi się raz a porządnie i części się wymienia jak coś się zepsuje, a nie "o to se na druta założe, to troche podkręce i jakoś będzie chodził"