Producenci świec też zwykle zalecają metodę "kątową", tj. do oporu, a potem o X stopni. Przy czym X zależy od tego, czy świeca uszczelniana jest uszczelką czy stożkiem.
Nie każdy ma wyczucie momenty w rękach i nie każdy ma pojęcie ile to jest mniej więcej 10Nm. Stąd pozrywane gwinty np w deklach. A co do rozkręcania świecy kluczem dynamo to nie chce się chwalić, ale ja w menczenniku swoim wspaniałym jak raz dokrecilem świece, tak nie musiałem jej w ogóle dotykać przez dwa lata (cały czas jedzone żeby nie było że tylko stał).
nie zdarzyło mi sie jeszcze zeby swieca sie sama odkreciła, a wiedzcie ze dokrecam ją tylko ręką za pomocą klucza nasadowego do swiec, wiec tam napewno nie jest za mocno dokrecone, a wystarcza