14-04-2014, 00:45:01
Witam.
Mój komar przeszedł ostatnio remont kapitalny (nowy wał wszystkie uszczelniacze łożyska, cewkę przerywacz kondensator). Iskra jest bardzo ładna i odpalenia pierwszego nie było problemu. Komarek po 10 latach odpalił z kopniaka. obroty były idealne wszystko pięknie palił z 5 cm na kopniaku. Tak pięknie było pół dnia. Potem nie mogłem go odpalić a jak już załapał to prykał i zgasł i tak za każdym razem nie chciał się wkręcić na obroty bo go dławiło. Co się mogło stać w tak szybkim czasie. Mieszanka nowa i zapłon ustawiony na 3 mm? przeczyszczałem gaźnik ale zero poprawy tak jak by go zalewało cały czas. Ustawiłem iglice najniżej jak się da i śrubkę wkręciłem a świeca dalej mokra. Nie odsyłajcie na szukajke bo szukałem i nie ma podobnego problemu. Z góry dziekuje
Mój komar przeszedł ostatnio remont kapitalny (nowy wał wszystkie uszczelniacze łożyska, cewkę przerywacz kondensator). Iskra jest bardzo ładna i odpalenia pierwszego nie było problemu. Komarek po 10 latach odpalił z kopniaka. obroty były idealne wszystko pięknie palił z 5 cm na kopniaku. Tak pięknie było pół dnia. Potem nie mogłem go odpalić a jak już załapał to prykał i zgasł i tak za każdym razem nie chciał się wkręcić na obroty bo go dławiło. Co się mogło stać w tak szybkim czasie. Mieszanka nowa i zapłon ustawiony na 3 mm? przeczyszczałem gaźnik ale zero poprawy tak jak by go zalewało cały czas. Ustawiłem iglice najniżej jak się da i śrubkę wkręciłem a świeca dalej mokra. Nie odsyłajcie na szukajke bo szukałem i nie ma podobnego problemu. Z góry dziekuje